1. Komisja Wojskowa


    Data: 20.04.2018, Kategorie: Geje Autor: Tomek, Źródło: SexOpowiadania

    Była wiosna i koledzy z klasy w technikum dostawali wezwania na Komisje Wojskową. Wszyscy osiemnastolatkowie muszą przez to przejść. Niby nic wielkiego ale jak każdy młody człowiek miałem pewnego rodzaju opór przed tego typu działaniami narzuconymi przez system. W końcu ja też dostałem wezwanie. Czwartek rano miałem się stawić we wskazanym miejscu. W naszym miasteczku był to budynek Urzędu Stanu Cywilnego. Piękny zabytkowy pałacyk. Na pierwszym piętrze co roku organizowana była Komisja Wojskowa. Tak było i tym razem. Gdy nadszedł ten dzień pierwszy raz w życiu wolałbym pójść do szkoły. Dziś miałem legalne zwolnienie a jednak lepiej byłoby być w tym czasie w szkole. Nie lubię formalnych procedur i sytuacji gdy ktoś mnie poddaje takim urzędowym sprawom a ja nie mam na to zbyt dużego wpływu. Z drżącym sercem i nieco zdenerwowany poszedłem na miejsce. Z opowieści kolegów wiedziałem co się dzieje podczas tej komisji i wcale mi to nie pomagała a wręcz przeciwnie. Byłem jeszcze bardziej spięty i zdenerwowany. Koledzy opowiadali, że trzeba się rozebrać do naga i że lekarz sprawdza czy chłopak ma wszystko na miejscu. Nie miałem odwagi dopytać co to znaczy. Z okresie nastoletnim byłem bardzo nieśmiały. Pokazanie się nago obcym ludziom przerażało mnie. W poczekalni spotkałem kolegę z klasy, Piotrka. Lubiłem go choć nie łączyła nas jakaś zażyła znajomość. Mieszkał w bloku obok mnie i nazwisko miał na tą sama literę co ja więc dlatego trafiliśmy razem na komisję. Piotrek był wyższy ...
    ... ode mnie, mocnej, grubokościstej budowy. Był typem miśka. Jak na chłopaka w wieku osiemnastu lat miał dość intensywny zarost na całym ciele. Muszę się przyznać, że przed i po lekcjach wychowania fizycznego, często mu się ukradkiem przyglądałem. Wtedy jeszcze nie odkryłem swojej seksualności i generalnie maiłem słabe pojęcie o tych sprawach. Zwyczajnie kierowany instynktem podpatrywałem kolegów gdy się przebieraliśmy w szatni. Zwracałem uwagę na to co mają w majtkach. Chyba każdy dojrzewający chłopak chciałby porównać swoje klejnoty z kolegami aby się upewnić, że je odpowiednio rozwinięte. W tym jednak przypadku wiedziałem, że Piotrek ma je zdecydowanie większe. Jego slipki były zawsze mocno opięte a wybrzuszenie duże, większe niż u innych kolegów. Kiedyś nawet miał wzwód i było widać przez bieliznę, że jego kutas jest gruby i duży co nawet pasowało do jego postury. Po załatwieniu formalności poborowi byli wyczytywani po pięciu i kierowani do pokoju zaadaptowanego na szatnie. Tam kazano nam s ę rozebrać i czekać. I tu pierwsza konsternacja: rozebrać się do majtek czy do naga? Pozostali wdali się w dyskusje, z której nic nie wynikało. Po krótkiej chwili cała nasz piątka stała w samych slipkach i czekała na dalsze kroki. Kazano nam przejść do dużej sali. Pod oknami stał stół, za którym zasiadała komisja. Po prawej stronie stał parawan zasłaniający leżankę i jakąś szafkę. Tuż przy wejściu pielęgniarka ważył każdego i mierzyła podając wyniki do zapisania w dokumentach. Następnie ...
«1234»