Aktorka, cz. 1
Data: 18.02.2020,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... potencję i zaspokajał ją na różne sposoby. Intensywnie nadrabiała lata samotności i wstrzemięźliwości seksualnej. Ale głównie był to jego dyktat.– Tak, to był dyktat – pokiwała głową. – Przecież niektóre zasady, zachowania w trakcie seksu wcielał wręcz siłą – tłumaczyła sobie. – I godzę się na to. Dlaczego? – wzruszyła ramionami. Nie potrafiła teraz odpowiedzieć na to pytanie. I nie chciała. Nie chciała zastanawiać się nad tym. Nie teraz.Jej myśli zaprzątał dzisiejszy wieczór. Wczoraj kupiła koronkowe majteczki – kilka wzorów i w kilku kolorach. Jedne nawet z szerokim rozcięciem w kroku. Czekała na niego. Ubrała się elegancko. Bluzka była rozpięta bardziej niż zwykle, ukazując sporą część rowka między piersiami. Lubił taki widok. Stanik bardziej podtrzymywał i otaczał piersi. Założyła spódniczkę i zdecydowanym ruchem podciągnęła ją nad kolana.– Trzeba będzie uszyć nowe, krótsze – stwierdziła, krytycznie przyglądając się ubranej spódnicy. Założyła pończochy i sandałki na szpilce. W pończochach niekiedy połyskiwała złota nitka, podkreślając urodę jej nóg, jednocześnie czyniąc jej wygląd bardziej intrygującym, wręcz prowokującym. Uczesała i ułożyła włosy. Założyła perły. Dłonie oparła na biodrach i obejrzała siebie w lustrze. Przodem, bokiem. Wyglądała efektownie. Uznała, że spodobałaby się niejednemu mężczyźnie i to niezależnie od wieku.*Podniosła się i przywitała go w holu. Spojrzał na nią zaskoczony, odkładając torbę.– Świetnie wyglądasz – nie kłamał. Przyglądał się ...
... uważnie. Robiła świetne wrażenie. – Co dzisiaj zagrasz? – zapytał zmęczonym głosem, przynajmniej próbując nadać twarzy wyraz zainteresowania.– Może moją rolę z „Wizyty starszej pani”? – zaproponowała rozpromieniona, z trudem opanowując emocje.– Dobrze, świetny wybór – potakiwał głową. Sztukę znał, ale nie kojarzył Anny w jakiejś roli z tej sztuki. – Może grała ’ogony’? – zastanawiał się. Zaczęła grać. To były krótkie teksty, w zasadzie kilkuzdaniowe. Jeden nieco dłuższy. Kiedy nareszcie skończyła, klaskał z udawanym entuzjazmem. Kłaniała się jak na scenie.– A teraz chodź podziękować swojemu wiernemu widzowi – szepnął, rozpinając rozporek. Uśmiech zgasł na jej ustach. Podeszła powoli. Była potulna i podekscytowana. Chciała, żeby był zadowolony. Potrafił docenić jej talent. Siedząc w fotelu, przyjrzał się jej sylwetce.– Po co ci spódniczka? Nie będzie potrzebna – stwierdził. Posłusznie rozpięła zamek, odpięła guzik. Szarpnął spódniczkę, która zsunęła się do jej stóp.– Och, ty – zachichotała, kręcąc pupą. Była dumna, że widzi ją w pończochach.– Wyjdź z niej – polecił. Posłuchała. Z jego rozporka wystawał sterczący penis. Już nie krępował jej ten widok.-– Co teraz? – zapytała z prowokacyjnym uśmiechem.– Chodź bliżej – machnął dłonią, wygodnie sadowiąc się w fotelu w szerokim rozkroku. Podeszła.– Tyle? – prowokowała go. Kiwnął potakująco głową. Oglądał tę półnagą podstarzałą sukę i zastanawiał się, jak jeszcze może nią zabawić się? Kiedy stanęła między jego nogami, sięgnął dłonią do jej ...