Wizyta - Opowiadania Erotyczne

Wizyta

Mieszkam w bloku. Budynek jak budynek, kilka mieszkań. Na samym początku maja popsuł się domofon więc drzwi na dole były cały czas otwarte i każdy mógł wejść kiedy chciał. Oczywiście siedziałem w domu jak zawsze nago kiedy do drzwi ktoś zapukał. wciągnąłem szybko luźne krótkie spodenki i otworzyłem drzwi. Przed nimi stały dwie panie z jakimiś gazetkami. Mówiła stara, pomarszczona, ale to co się działo z tyłu...młoda brunetka, rozpuszczone włosy za ramiona, spódniczka lekko przed kolano, szpilki, biała bluzeczka i rozpięta kurtka. Piersi na oko duże C, nóżki zgrabne, tyłeczek ładnie się odznaczał na opiętej spódniczce. Chodzący ideał. Widać było, że się lekko zarumieniła kiedy zobaczyła mnie w samych spodenkach, które z resztą więcej odkrywały niż zakrywały. Oko jej schodziło coraz niżej, spoglądała na mojego kutasa zakrytego materiałem, ale wyraźnie widocznego. No ale podziękowałem z rozmowę jak zawsze i wróciłem do swoich zajęć. Minęła godzina, może półtorej kiedy znów ktoś zapukał do drzwi. To była ona... Zapytała nieśmiało czy może wejść.

- Oczywiście - odpowiedziałem

- Mam na imię Monika, a Ty?

- Paweł, bardzo mi miło.

- Byłam u Ciebie jakiś czas temu, ale chyba nie chciałeś z nami rozmawiać.

- No tak, i dalej mi się nie chce gadać na takie tematy.

- Ale ja w innej sprawie. Kiedy otworzyłeś od razu rzuciło mi się w oczy Twoje krocze. Sporego masz, prawda?

Pytanie nieco mnie zdziwiło i powiem szczerze nie wiedziałem co zrobić. No ale laska jest nie z ...

... tej ziemi więc pomyślałem, że można to wykorzystać.

- Ma 21 centymetrów. Lubisz duże?

- Uwielbiam Misiu...

I w tym momencie podeszła bliżej, ściągnęła kurtkę i pocałowała mnie w usta. Całując mnie w szyję ręką sięgnęła niżej, w spodnie i zaczęła delikatnie się bawić moim coraz większym kutasem. Stał już na baczność, kiedy Monika klęknęła, ściągnęła ze mnie spodenki i wzięła go do buzi. Energicznie go obciągała, bawiła się jajkami, ssała, lizała. Wszedł jej prawie cały w gardło więc znała się na rzeczy. Czułem, że zbliża się finał, więc wziąłem sprawy w swoje ręce. Podniosłem Monikę z ziemi, ściągnąłem bluzkę i stanik. Moim oczom ukazały się duże, jędrne piersi. Pieściłem je aż sutki zrobiły się twarde. Zszedłem niżej, ściągnąłem spódniczkę i stringi które miała na sobie. Nie zdjąłem jedynie pończoch i szpilek. Uwielbiam laski w takim "stroju". Położyłem ją na łóżku, rozchyliłem nóżki i zacząłem lizać cipkę. Była idealnie ogolona, gładziutka i coraz bardziej wilgotna. Lizałem najpierw delikatnie, później coraz szybciej aż powiedziała:

- Zerżnij mnie w końcu!

Więc dwa razy nie trzeba mi powtarzać. Wszedłem w nią delikatnie, ale zdecydowanie. Była ciasna i naprawdę bardzo napalona. Posuwałem ją w cipkę jednocześnie pieszcząc jej piersi i całując namiętnie. Po chwili była już wypięta przede mną i wziąłem ją od tyłu. Bzykałem coraz mocniej i szybciej. Monia zaczęła jęczeć z rozkoszy, krzyczała wręcz momentami. Kiedy czułem, że zaczyna jej drżeć całe ciało, położyłem ...