-
MW-Interwal Rozdzial 30 Panny dojarki
Data: 06.03.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
- Kiedy go wreszcie przyprowadzisz? Też pragniemy… wydoić twojego Łukaszka – Dorka nie może się opędzić od podobnych pytań. Nie, nie Dorka, teraz zwiemy ją Dojarką, co owocuje szeregiem zabawnych sytuacji. Ot, choćby teraz: - Wydoisz nam tatusia? – mam ubaw na widok niby to opierającego się Roberta popędzanego klapsami przez Natkę i ciągniętego za dyszel przez Majkę. Dorka pluje w dłoń i zmienia Majkę. Na wszystkie pytania o Łukasza Dorka ma jedną odpowiedź – jak będzie gotów. - Po pierwsze – mówi, dokonując porannego udoju Roberta – niech się chłopak zregeneruje. Po drugie – niech skruszeje. - Bo – tłumaczy Dorka – najpierw, to tylko się dopytywał, komu mam zamiar o nim opowiedzieć, potem – kiedy się znów spotkamy, teraz nie chce spotykać się tutaj. A ja poczekam, aż będzie błagał… - Jak mu się sperma na mózg rzuci, to na kolanach przyjdzie! Telefon Dorki ożywa. - O wilku mowa! Dorka rozmawia, nie przestając masować Roberta. - Też tęsknię, za tobą i twoim wielkim kutasem – mówiąc to patrzy na mnie i puszcza do mnie oko – ale zdania nie zmienię, spotykamy się u Maćka, albo wcale! - Nie, jego nie będzie, będą moje koleżanki. - To się dalej zastanawiaj. Na zachętę ci powiem, że będą nago. Dorka kończy. Z jednym i drugim, odkłada telefon, zlizuje nasienie Robusia z dłoni. - Jeszcze dzień – dwa i jest nasz – uśmiecha się lubieżnie do dziewczyn. - Tylko dlaczego nie będę mógł przy tym być? - A kto powiedział, że cię nie będzie? - ...
... Eeee… okay… Najwyraźniej Dorka postanowiła postawić Łukasza przed faktem dokonanym. Po tym, jak już mu postawi. * * * Łukasz dzwoni nazajutrz i błaga Dorkę o spotkanie. - Dorka zlituj się, ile razy o tobie pomyślę, to… sama wiesz… - Czyli? - No, zaraz mi staje! - Jurny młodzieniec – komentuję. - A wciąż o tobie myślę! - Masz wzwód non-stop?! - No tak. Ale nawet go nie dotykam, tęsknię za twoją dłonią… - Grzeczny chłopiec – komentują dziewczęta. - Bierze cię na litość – komentuję ja. - Moje koleżanki też mają dłonie – odpowiada Dorka. I Łukasz pęka. Wizja trzech gołych nastolatek walących mu na zmianę konia przeważa nad wstydem. Tylko trzech, bo Dorka nie chce przeginać… - Będzie tu jutro – informuje nas niepotrzebnie, bo i tak słyszeliśmy całą rozmowę. - To zacznij przyjmować zapisy. Szybko ustawia się kolejka, dziewczęta ciekawe są tego wstydliwego chłopaka i jego wyjątkowo krzywego penisa. Dorka uspokaja: - O tych dwóch koleżankach, to mówiłam, żeby go nie wystraszyć, jak już go przytrzymam, nigdzie nam nie ucieknie. * * * Środek nocy, śpię, wyjątkowo sam. Maleńka, jest na kolejnej, tym razem dwudniowej wycieczce szkolnej, pojechała dzisiaj ( wczoraj?) rano, wraca jutro (dzisiaj?) późnym popołudniem. Aż mi nieswojo, już dawno, od dnia wyjazdu do Grecji, nie rozstawaliśmy się na tak długo. Budzi mnie chłodne dziewczęce ciało wślizgujące się pod prześcieradło. - Aha! – Myślę, któraś z dziewcząt wykazała się refleksem. ...