Opieka nad mlodsza siostra (czesc 3)
Data: 10.03.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Albert Franko, Źródło: SexOpowiadania
... miesiące. Czułem się jak we śnie. Chciałem wtedy móc zatrzymać czas, gdyż wiedziałem, że te cudowne chwile kiedyś się skończą… Będą musiały się skończyć. Odpychałem jednak od siebie tę myśl, bo po co martwić się na przyszłość, na zapas? Korzystaliśmy z siostrą tyle, ile tylko się dało…
Przez Gabrysię i nasze „sprawy” trochę zaniedbałem studia, musiałem przedłużyć sobie sesję oraz termin składania pracy. Ona również zaniedbała szkołę, co przewidziałem już na początku, kiedy tylko się wprowadziła. U niej jednak nie można było przedłużyć sobie terminu zaliczenia przedmiotów. Nie zdała. Długo ukrywała to przede mną, bo oznajmiła mi to dopiero parę dni przed końcem roku szkolnego, a musiała przecież wiedzieć o tym dużo wcześniej. Nie dziwię się jej wcale, bała się mówić mi o tym, tak samo, jak ja bałem się przekazać tą informację rodzicom, kiedy sam się dowiedziałem. Musiałem jednak to zrobić, to był mój obowiązek. Zwlekałem z tym przez parę dni, w końcu jednak nadszedł ten fatalny koniec roku. Gabrysia, mimo iż nie zdała, musiała pójść na zakończenie. Odstroiła się wtedy tak, jakby miała tam co najmniej odebrać jakąś nagrodę. Ja, kiedy wyszła, zadzwoniłem w końcu do rodziców. Kiedy matka tylko usłyszała wiadomość o niepowodzeniu swej córki, wściekła się i oznajmiła, że od razu wsiada w samochód i jedzie do nas, by zabrać Gabę do domu. Oznaczało to, że będzie tu już za kilka godzin… Teraz zostało mi już tylko poinformowanie siostry, że dłużej u mnie nie zabawi. Było to dla ...
... mnie trudne, nie tylko dlatego, że wiedziałem jak Gaba zareaguje, ale również dlatego, że bardzo nie chciałem się z nią rozstawać. Spędziłem z nią naprawdę piękne chwile i żal mi było, że teraz wszystko się skończy. Usiadłem w dużym pokoju i czekając, aż siostra wróci z zakończenia roku, zacząłem wspominać spędzony z nią wspólnie czas. Było mi strasznie smutno, wręcz chciało mi się płakać. Wiedziałem, że po tej informacji siostra się wścieknie i nawet nie będę miał co liczyć na pożegnalny seks. Czyli tak, jakby wszystko już się skończyło… W końcu wróciła i popatrzyła na mnie wesoło, nie spodziewając się jeszcze, co mam jej do przekazania. Wyglądała ślicznie, umalowana, wystrojona, pięknie uczesana… Zechciałem ją przytulić, dotknąć, pomacać.
- Coś ty taki markotny – rzuciła do mnie, uśmiechając się – powinieneś się cieszyć, że nie zdałam, dzięki temu rok dłużej tu zabawię, a wiesz, co to oznacza… - dodała jednoznacznym tonem.
Nic nie mówiąc wstałem i podszedłem do niej. Pogłaskałem ją i spojrzałem w jej śliczne oczy. Również na mnie spojrzała. Nie, nie mogłem wytrzymać, nie mogłem jej teraz tego powiedzieć. Była taka wesoła, taka podrajcowana… Objąłem ją, by po chwili zacząć sunąc dłońmi w dół po plecach, w kierunku pośladków.
- A ten jak zwykle niewyżyty – powiedziała z udawaną rezygnacją.
Ścisnąłem ją mocno za tyłek i zacząłem go ugniatać, podwijając powoli elegancką sukienkę. Wyłaniała się spod niej coraz większa część ud, przyozdobionych pięknymi, grubymi ...