Psycho-logicznie... kolejny krok - Opowiadania Erotyczne

Psycho-logicznie... kolejny krok

... porcję. Wiedziała, że sny o ogromnym kutasie w jej piczce nie będą się już powtarzały. Wiedziała też, że nawet taki wielki kutas, jak wuja, może się zmieścić w jej wnętrzu, i że może dać tyle przyjemności.

***

Nie grali już więcej tego wieczoru w karty – nie było zresztą takiej potrzeby, bo pierwsze „lody” były przełamane, tym bardziej, że w obecności jej męża i za jego przyzwoleniem jego najbliższa część rodziny zanurzyła swoje kutasy w jej cipce.

Zabawa trwała jeszcze do późna w nocy, a Joanna już bez żenady wskakiwała co rusz na któregoś z ciągle sterczącego kutasa lub rozłożywszy szeroko nogi ukazywała i zachęcała do kolejnej penetracji, co panowie z ochotą czynili jeszcze kilkakrotnie.

Kiedy rano, już bez sennych marzeń przespanej nocy, Joanna chciała wstać z łóżka, nie była w stanie tego dokonać – tak ją wszystko bolało, lecz był to przyjemny i rozkoszny ból połączony z rozkoszą, która nadal jeszcze w niej buzowała. Jej mąż nadal jeszcze spał. Joanna delikatnie odchyliła kołdrę, spoglądając na swobodnie spoczywającego na udzie kutasa. Jak zawsze spali nago, więc bez przeszkód mogła obserwować „swojego” kutasa. Pomyślała o wczorajszym wieczorze i o tym, jak było jej dobrze. Poczuła nagły przypływ ochoty na seks. Nachyliła się nad ...

... „śpiącym” kutasem Maćka i delikatnie wzięła go w usta… delikatnie ssała, aż poczuła, że mimo snu Maćka jego kutas zaczyna budzić się do życia. Takoż i po niedługiej chwili jego pałka sterczała już w całej okazałości. Joanna niewiele się namyślając usiadła na niego. Czuła jak przyjemnie wsuwa się w jej wnętrze, jak je wypełnia. Zaczęła go ujeżdżać, masując i drażniąc swoje piersi i sutki, które po chwili ujędrniły się i zawadiacko sterczały, wskazując na to, iż jest podniecona. Zresztą jej podniecenie nie minęło od wczorajszych zabaw u teścia. Spojrzała w dół na męża – Maciek spoglądał na nią spod półprzymkniętych powiek, na ustach miał błogi uśmieszek.

– Jeszcze ci mało po wczorajszym? – zapytał. – Nie wiedziałem, że tak cię to rozochoci.

– Wiesz – odparła Joanna – sama nie wiedziałam, że tak mi się to spodoba… i że chciałabym jeszcze…

– Masz to załatwione – powiedział Maciek. – Ale czy nie moglibyśmy, skoro ci się podobało, spróbować też i innego układu?

– Co masz na myśli?

– No zamiast panów większość kobiet…

– Ty zboczuchu – fuknęła na niby Joanna – takie to myśli chodzą ci po głowie.

– No co, ty miałaś samych facetów, więc czemu ja nie mógłbym mieć przewagi kobiet? – skwitował Maciek.

– Zastanowię się, a teraz chcę się jeszcze kochać…