Wspomnienia kota
Data: 12.04.2020,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz, Źródło: SexOpowiadania
... na rozmowie. Z radia, używa płyt, leci muzyka klasyczna. Przez ciemne szyby niewiele widać. Pani Alicja. Jeśli nie ma w sobie chociaż kropli azjatyckiej krwi, to świetnie ją udaje. Pewnie nie ma trzydziestki, albo jest krótko po niej. Ma za to wyraziste, kobiece kształty. Duże piersi, wyraźne biodra i talia, sprężyste pośladki. Czarne włosy zawsze lśnią. Jest kochanką pana, taką prawdziwą. Patrzę często jak się kochają. On jest dla niej namiętny i czuły. Ona jednak nie ulega mu łatwo. Nie ma leżenia na kłodę, gdy jedno porusza drugim i sztucznego jęczenia. Nawet rozbiera ją inaczej, niż mnie. Dla nich stosunek jest przeżyciem, które ma przynieść obojgu przyjemność. Parę razy przyłapałam się, że dotykam się patrząc, jak to robią. Może to zazdrość? Kiedy pan musi gdzieś wyjechać, to ona przyjeżdża z walizką i zostajemy razem. Początkowo Marta myślała, że skoro jest kobietą, to mnie zrozumie i pozwoli się „zachowywać normalne”. Co za gówno! Ona jest jak żywy ogień. „Usta się otwiera w trzech celach. Jedzenia, jak masz katar i nie możesz oddychać przez nos, albo komuś dogadzasz nimi. Czy widzisz, bym trzymała coś do jedzenia czy też właśnie chcesz się przyssać mi do cycka?” - a policzek po plaśnięciu piekł, oczy nabiegały łzami. Mówiła po angielsku z wyraźnym wschodnim akcentem. Jej pobyt w domu polegał w większości chodzeniu w samej bieliźnie „dużego rozmiaru”. Zapytała, czy mam jakieś zabawki. Przyniosłam z koszyka miękką piłeczkę, którą czasem pan mi rzuca a ja przynosiłam. ...
... Skrzywiła się. Rozebrała mnie wtedy („nie musisz chodzić po domu w tym przebraniu” pozostawiając jedynie wiszącą między nogami kitę), przełożyła przez kolano jak się bierze na ręce niemowlę i wsadziła między nogi dwa palce. Jęknęłam cicho. Robiła to z pewnym wyczuciem, ale ponieważ się nie opierałam, pozwalała sobie na więcej. Rozkoszując się tym, czułam się nawet dobrze, dopóki nie spróbowała przepchnąć całej dłoni. Wtedy krzyknęłam, a ona mocniej mnie przycisnęła do siebie. Fale gorąca i pulsowanie krwi w kroczu jednak sprawiały przyjemność. Potem zdjęła stanik, wsunęła mi pierś do ust. Nie byłam pewna co robić, więc ssałam, lekko podgryzałam, a ona nadal mnie tak bawiła, też mrucząc z przyjemności. Białe fale bólu, gdy rozpychała mnie przechodziły na przemian z przyjemnością. Potem kazała przynieść swoją torebkę. Pobiegłam po nią jak się tylko szybko dało i wyjęła ze środka „to moja magiczna różdżka z jednorożca dla grzecznych zwierzątek”. Długie, pręgowane dildo. Wsunęła mi go pierw do ust, tak głęboko, że prawie się udusiłam, po czym znów włożyła tam na dole. Czułam każdą przerwę, gdy posuwała nim w głąb mnie. W pewnym momencie myślałam, że nie wytrzymam, ale zaczęła go cofać. Nagle zrozumiałam, czemu gdy oni to robią, ona tak reaguje. O to chodziło. Potem jeszcze zdjęła majtki (miała zawsze lekko porosłą włoskami mięsistą, grubą cipkę z wyrastającymi wargami) i kazała wylizać. Z braku doświadczeń z kobietami, robiłam to nieumiejętnie i dostałam klapsa. Piekący ból w ...