Sex wakacje u cioci
Data: 26.06.2018,
Kategorie:
Inne,
Autor: orfeusz, Źródło: SexOpowiadania
... ładniejszymi rajstopami.Całą sytuacja zaczęła mnie dodatkowo podniecać, postanowiłem sprawę pociągnąć dalej. Dyskretnie ziewnąłem i odwrócony przodem do okna (aby mu nie przeszkadzać w gapieniu się) a jednocześnie kątem oka obserwując jego odbicie w szybie, sięgnąłem ręką do własnych stóp spoczywających dotąd na podłodze i zacząłem odpinać pasek, najpierw jednego pantofelka, potem drugiego. W oknie stwierdziłem, że nieruchoma dziewczyna przegrała natychmiast: cała uwaga chłopaka była pochłonięta moimi ruchami. Z odpiętymi paseczkami zarzuciłem nogę na nogę i podobnie jak wcześniej dziewczyna, zacząłem huśtać jednym bucikiem na końcu stopy, obserwując jednocześnie, jak zmieniają się kolory na twarzy chłopaka. Sięgnąłem ręką po raz wtóry, zdjąłem ze swoich stóp buciki i podciągając z kolanami do okna (obiecałem siostrze, że nie przyniosę jej wstydu) nogi do siebie, zacząłem poprawiać sobie rajstopy tak, aby na palcach ułożyły się, jak u tej dziewczyny. Stwierdziłem przy tym, że oddech chłopaka stał się o cały ton wyższy.Na koniec zacząłem wprowadzać w czyn pomysł, który pojawił mi się przy zdejmowaniu butów: ułożyłem się tak samo, jak dziewczyna naprzeciwko mnie, z głową przytuloną do ściany przy samej szybie, dzięki czemu mogłem się zarówno gapić na nogi dziewczyny z przeciwka, jak i na odbicie chłopaka w szybie. A swoje stopy oczywiście położyłem na wolnym siedzeniu między nami. Spojrzałem w szybę i stwierdziłem, że chłopak zaraz dostanie zeza. Udawał, że patrzy przed ...
... siebie, a jednocześnie zezował w dół na moje stopy. Męczył się tak dobrą chwilę, zanim wpadł na pomysł żeby wziąć coś do czytania i w ten sposób patrzeć się w dół otwarcie. Ja jednak nie zamierzałem na tym poprzestać. Doskonale pamiętałem swoje marzenia sprzed paru chwil i byłem przekonany, że tamtemu też to chodzi w tej chwili po głowie. Tak, więc dość szybko "zasnąłem" i przez sen troszeczkę wyprostowałem jedną nogę. Chłopak zamarł. Wyprostowałem drugą, przysuwając stopę jeszcze bliżej niego. Chłopak delikatnie - żeby nie szeleścić gazetą i broń boże mnie nie obudzić - usiadł wygodniej i również rozpoczął "zasypianie", podczas którego nie zapomniał opuścić na siedzenie obok siebie swojej prawej dłoni. Kolory na jego twarzy już bardziej się zmienić chyba nie mogły, ale po oddechu słyszałem, że jest z nim coraz gorzej. Przesunąłem jeszcze trochę w jego stronę stopy, po czym przy jednej poczułem baaardzo delikatne dotknięcie. Musiał przesunąć dłoń w moją stronę, bo stopy miałem ledwo co za połową siedzenia. Oczywiście spałem na tyle mocno, że nie zareagowałem, więc za moment poczułem już wyraźniejsze dotknięcie ręki, która przysunęła się do moich stóp i tak została. Również nie reagowałem, więc za moment wykonał "przez sen" jakiś ruch ręką, która z powrotem wylądowała już nie obok, ale na mojej stopie. Załaskotało, więc odruchowo poruszyłem nią, na co on w panice zabrał rękę, ale nie trwało długo, jak w podobny sposób tam wróciła. Tym razem się nie poruszyłem. Chłopak już w zasadzie ...