1. Coraz bardziej zmyslowy


    Data: 28.04.2020, Kategorie: Klasycznie Autor: Qwer, Źródło: Fikumiku

    Wydarzylo sie to 3 lata temu i choc obecnie jestem juz mezatka czasem wspominam stare dobre czasy… Byl listopad 2002r. ok godz. 23:30.Kolega poprosil mnie abym zawiozla go na impreze oddalona 30 km od miejsca zamieszkania, oczywiscie bez problemu zgodzilam sie. W drodze powrotnej trafilam na kontrole policyjna i grzecznie zatrzymalam auto. Podszedl do mnie pan policjant i poprosil o dokumenty. Podalam mu je grzecznie zbytnio nie zwracajac uwagi na jego osobe. Wszystko okazalo sie ok, cos tam jeszcze zazartowal i odjechalam… Jakies 3 tygodnie po tym zdarzeniu wyszlam ze znajomymi na piwko. Siedzac przy stoliku podszedl do mnie jakis „facet” i zapytal o moj samochod. Bylam zdziwiona i zupelnie nie wiedzialam o co chodzi. Bardzo szybko wyjasnil mi ze to wlasnie on zatrzymal mnie trzy tygodnie temu i ze bardzo chcial mnie spotkac… Bylam zaskoczona,ale zlekcewazylam go. Wyszlam z baru i poszlam do domu. Mialam juz wchodzic do wnny kiedy zadzwonil moj telefon. Odebralam i ku mojemu zdziwieniu uslyszalam „czesc to ja. Mozemy porozmawiac?” Zdebialam… Poprosil o spotkanie i zgodzilam sie, tyle ze nie przyszlam. Nie dawal jednak za wygrana. Dzwonil i caly czas prosil. W koncu uleglam. Bylo to 18 lutego 2001. Pojechalismy do domku oddalonego kilkanascie km od naszej miejscowosci. Gdy ...
    ... tam weszlam palilo sie w kominku, leciala przyjemna muzyka. Bylo przepieknie… Rozmawialismy dlugo tak jakbysmy znali sie od lat. Uwielbialam go sluchac i patrzec w jego czarne piekne oczy. Dopiero wtedy zdalam sobie sprawe z tegoi jaki jest slodki… Zaczelismy sie calowac, bardzo delikatnie i zmyslowo. Jego dotyk sprawial ze czulam sie wspaniale zupelnie tak jak bym odplywala. Delikatnie rozpinal mi guziki od bluzki ciagle mnie calujac. Cale cialo mialam w gesiej skorce. Wszystko robil tak delikatnie i zmyslowo, myslam ze zwariuje… Kochalismy sie wtedy trzy razy pod rzad i ten trzeci raz byl najlepszy. Bylo wspaniale. Po wszystkim odwiozl mnie do domu a ja nie moglam zasnac. Myslalm o nim, o tym co przezylam i … zdalam sobie sprawe z tego ze byly juz „walentynki”. Nastepnego dnia zadzwonil i tak od tego momentu widywalismy sie kilka razy dziennie. Za kazdym razem nasz sex byl coraz bardziej zmyslowy a jednoczesnie szalony… Po pol roku kiedy juz nie moglam bez niego zyc i stal sie dla mnie kims naprawde wyjatkowym oznajmil mi ze musi mi o czyms powiedziec. Liczylam na cos w stylu kocham cie lecz niestety uslyszalam tylko „skarbie jest cos o czym nie wiesz – mam zone…” Nie chcielibyscie wiedziec co wtedy czulam… I tak skonczyla sie moja przygoda, ktora o dziwo nadal mile wspominam… 
«1»