-
Wojtuś cz. 2
Data: 01.05.2020, Kategorie: Geje Autor: Tomiii, Źródło: Pornzone
Gdy się obudziłem, pierwszy moment nie wiedziałem co się stało. Dopiero po chwili mi się przypomniało co zaszło wczoraj. Lezalem nagi w łóżku. Wojtka nie było. Zastanawiałem się co teraz. Ok, Wojtek jest gejem i się przespalismy. Ale co dalej? Jak on to traktuje? Czy też coś do mnie czuje? A może to dla niego był tylko seks? Takie myśli krążyły po mojej głowie. Najbardziej bałem się że to zakończy naszą przyjaźń. Po chwili wstałem z łóżka i poszedłem pod prysznic. Usłyszałem jakieś odgłosy z kuchni, domyslilem się że tam jest Wojtek, pewnie robi śniadanie. Po prysznicu ubrałem się i poszedłem jak na scięcie do kuchni. -Wstales już? Akurat robię śniadanie -powitał mnie jego głos. Usiadłem do stołu i zjedliśmy śniadanie. Cały czas zachowywalismy się jakby nic się nie wydarzyło. Żaden z nas nie miał odwagi wspomnieć o wczorajszym wieczorze. Z jednej strony pasowało mi, że nadal się kumplujemy. Ale z drugiej liczyłem na coś więcej. Nie wiedząc co robić, postanowiliśmy obejrzeć film. Wlaczylismy telewizor i usiedliśmy na kanapie w salonie. Film był nudny. W pewnym momencie Wojtek "przypadkowo" dotknął dłonią mojej dłoni. Postanowiłem przełamać naszą "milczącą umowę". -Słuchaj -zacząłem.- Jeśli chodzi o wczoraj, to uważam, że powinniśmy o tym pogadać. - Masz rację- powiedział Wojtuś. -Nie wiem od czego zacząć - powiedział powoli, myśląc co właściwie chce powiedzieć. Wtedy nagle Wojtek mnie pocałował. Odsunął usta na kilka centymetrów od mojej twarzy i ...
... spojrzał mi w oczy. Szukał w nich odpowiedzi czy postąpił właściwie. Szybko pokonalem dzielaca nas odległość i zatopilem się w radości jaka płynie ze smakowania jego warg. W reakcji Wojtek wyczułem radość. Tak jak wczorajszy taniec naszych języków przypominał spotkanie dawno rozdzielonych kochanków. Tak dziś był bardziej czuły, namiętny, delikatny. Wypełniony był prawdziwą miłością dusz, a nie jedynie przelotnym pożądaniem ciał. Wojtek oderwał swoje wargi od moich i zaczął ściągać mój T-shirt. Potem ja jego. Delikatnie położyłem się na niego. Cmoknąłem go w usta. Droczyłem się z nim. Pieściłem językiem każdy zakamarek jego twarzy i torsu. Celowo unikałem jego warg, które dążyły do spotkania z moimi. Pieściliśmy siebie nawzajem. Dłońmi, ustami, językami. Ciszę co chwilę przerywało ciche jęknięcie któregoś z nas. Zagłebialiśmy w oceanie rozkoszy jaką sobie nawzajem dawaliśmy. Potem w ruch poszły spodnie i bokserki. Otworzyły się drzwi do nowych doznań. Kolejne fragmenty ciał i oczywiście wielkie, dawno zesztywniale kutasy. Wróciliśmy do pieszczot, a nasze fiuty ocierały się o siebie potęgując podniecienie. W końcu Wojtuś nie wytrzymał. Zaczął obciągać mi. Było mi wspaniale. Wojtek był w tym naprawdę niezły. Długo nie wytrzymałem i trysnąłem. Teraz to ja dossałem się do jego sterującego penisa i zacząłem go lapczywie ssać. Połykałem go prawie całego. Podczas gdy bawiłem się tym skarbem cały czas patrzyłem na jego twarz. Jego grymasy i jęki były nagrodą za moje oddanie. Ssalem go ...