-
Konferencja cz.1
Data: 13.05.2020, Autor: kudlaty, Źródło: Lol24
Uff. Co za tydzień. Od poniedziałku miałem młyn. Ciągłe spotkania, ustalanie szczegółów przyszłych szkoleń i kontakty z osobami je prowadzącymi. Sama wielka harówka. A na dodatek w niedzielę przypomniano mi że zobowiązałem się poprowadzić aż trzy sesje w kolejnych dniach na bardzo nudnej konferencji. Nastrój ten pogłębiła dodatkowo bezgraniczna głupota współpracowników. Na dodatek w poniedziałek rano pokłóciłem się z moją drugą połową. Mimo tego, że była okrutna laska to coraz mniej sprawiało mi bycie z nią w pozycjach różnych choć nie koniecznie horyzontalnych. Wkurzony do granic możliwości postanowiłem zmienić swoje plany i pojechać do ośrodka, gdzie miała być konferencja już we wtorek po południu. O swojej decyzji zawiadomiłem główną organizatorkę, która bardzo się ucieszyła z mojej decyzji, ponieważ w środę prowadziłem pierwszą sesję szkoleniową. Umówiliśmy się że wieczorem już w ośrodku ustalimy wszystkie szczegóły. Już trochę rozluźniony zebrałem się z pracy o 14 i przed 18 dojechałem na miejsce. Okazało się, że samym ośrodku jest główny budynek hotelowy i trzy dodatkowe z salkami konferencyjnymi w których były również niemalże ekskluzywne choć niezbyt duże apartamenty gościnne. Właśnie w takim apartamencie miałem zarezerwowane miejsce. Kiedy dotarłem do niego i zacząłem się rozpakowywać zobaczyłem w ciemnej łazience smugę światła. Zaciekawiony wszedłem do niej i idą za źródłem światła zobaczyłem niemalże całą kabinę prysznicową jak przypuszczałem z ...
... sąsiedniego apartamentu. Resztę wieczoru postanowiłem spędzić równie pracowicie jak i przyjemnie. Wybrałem się więc do kawiarni skąd miałem znakomity widok na cały parking. Nie mogłem sobie odmówić oglądania dziewczyn, których nogi zaczynały się od samej szyi i miały po dwa metry i kobitek nieco niższych choć również równie seksownych. Niestety niemal wszystkie miały u boku mężnych facetów co wykluczało jakiekolwiek zbliżenie się do nich. Po godzinie spędzonej na tych obserwacjach i trzech drinkach na parkingu zatrzymał się śliczny mały samochodzik z jego wnętrza wysiadły dwie kobiety. Były tak podobne do siebie, że miałem wrażenie że to siostry, choć zdecydowanie pełniejsze kształty starszej z nich mogły sugerować coś innego. Nie byłbym sobą, żebym odpuścił szansę dokładnego ich zlustrowania. Z każdym metrem jak zbliżałem się do recepcji czułem, jak z spodniach robiło mi się bardzo ciasno, choć przyznam że uczucie to towarzyszyło i coraz rzadziej. Lustrując zgrabne nogi wystające spod stosunkowo krótkich spódnic oraz niezbyt małe piersi okryte skromnie obcisłymi bluzkami mijałem recepcję i wtedy usłyszałem jak młodsza mówi: "mamo mamy zarezerwowany apartament nr 5 w budynku C”. Po chwili gdy ochłonąłem z osłupienie jaki wywołał we mnie ich widok uzmysłowiłem sobie, że jest to ten na którego łazienkę mam całkiem niezły widok. Gdy dotarłem do pokoju odezwała się komórka i usłyszałem, że "moja szefowa konferencyjna” dotarła do ośrodka i prosi o spotkanie za jakąś godzinę w czasie ...