1. Niewolnica Ania


    Data: 16.05.2020, Kategorie: BDSM Pierwszy raz Lesbijki Autor: WWEF, Źródło: xHamster

    Nazywam się Ania. Mam 19 lat. Jestem wysoką czarnowłosą dziewczyną, brązowe oczy, zgrabna, długie nogi , kształtny tyłeczek, i duże jędrne piersi – miseczka 75D. Moja mama jest z Hiszpanii a tata z Polski , ale mieszkam w Polsce od urodzenia, i czuje się polką. Z racji pochodzenia mam ciemną karnacje skóry.. może nie latynoską, ale taką prawie ;). Byłam świadoma swojej urody. Wiedziałam że w porównaniu do koleżanek w moim wieku wzbudzam większe zainteresowanie u chłopców, co umiałam zresztą wykorzystywać.
    
    Historia zaczyna się w szkole - liceum. Miałam nauczycielkę . Młoda – 33 lata. Bardzo ładna.. trochę wyższa ode mnie, miała wspaniałą figurę, duże piersi, blondynka. Marzenie wszystkich chłopców z klasy. Każdy chciał ją mieć. Nie raz na korytarzu słyszałam jak któryś z nich mówił o niej zbereźne rzeczy typu „ zerżnął bym te sukę” itp. Kiedy odkryłam że jest lesbijką? Chyba dopiero w tedy kiedy zaczęła się do mnie dobierać, ale od początku.
    
    Uczyła angielskiego. Ja akurat z tego przedmiotu byłam świetna. Wygrywałam konkursy i olimpiady, a pani ciągle powtarzała że jestem wspaniała itp. Pamiętam to był koniec pierwszej klasy. Gorące lato. Wystawianie proponowanych ocen. Wyczytywała po kolei nazwiska, czytając jaką ocenę tej osobie proponuje. Ale gdy doszła do mojego, dziwnie je ominęła. Zdziwiłam się, ale że byłam spokojna o moją ocenę, nie protestowałam, tylko podeszłam do niej po lekcji. Uśmiechnęła się i powiedziała że to właśnie dlatego że chciała ze mną porozmawiać. ...
    ... Spytałam o co chodzi. W tedy powiedziała że zastanawia się czy nie dać mi 6 na koniec. ( szczerze powiedziawszy w głębi ducha liczyłam na 6, i nie sądziłam że będą z tym jakieś problemy).
    
    -Ale wiesz, celujący to znaczy nie tylko najlepszy, ale także wzór w zgłębianiu wiedzy…., a mi się wydaję ze znasz tak dobrze angielski, bo twoja mama nie jest polką… i dlatego chciałabym żebyś zrobiła jeszcze pracę dodatkową… co ty na to?
    
    - A co to była by za praca?
    
    Spytałam nieco wkurzona, tym że będę musiała jeszcze coś robić. Nagle zadzwonił dzwonek
    
    - Musisz wykazać się dodatkową aktywnością… jeśli naprawdę zależy ci na 6 z angielskiego… przyjedź do mnie dziś o 18, a ja przekażę ci szczegóły..
    
    Napisała na kartce adres.
    
    Wzięłam ją i wyszłam z Sali. Długo się zastanawiałam czy iść… początkowo nie chciałam, i stwierdziłam ze 5 mi wystarczy… ale moja wrodzona ambicja nie pozwoliła mi zostawić tak sprawy i w końcu zebrałam się i pojechałam. Okazało się że mieszka w domu jednorodzinnym. Zdziwiłam się , bo przecież ona nie ma męża. Może mieszka z rodzicami , pomyślałam, i zadzwoniłam do drzwi. Otworzyła drzwi domofonem. Weszłam na podwórko. A potem po schodach na górę. Zadzwoniłam do drzwi. Po chwili otworzyła mi drzwi. Weszłam do środka, przywitała mnie. Spytała czy czegoś się nie napije. Powiedziałam że chętnie. Przyniosła mi soku. Wypiłam, bo bardzo chciało mi się pić, ale sok był strasznie nie dobry.. . Wreszcie spytałam o szczegóły tej dodatkowej pracy. Powiedziała byśmy ...
«1234»