-
Ostatnia taka impreza - cz. 4.
Data: 29.06.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... Darii i głaskał jej pupę. Dłoń przyłożył do jej ust, a ona pochłonęła jeden palec i zaczęła lizać go. – Wyliż obie dziurki, będzie mi łatwiej – Kacper poinstruował koleżankę, a blondynka już ciężko oddychała pod wpływem pieszczot nowej kochanki. – Szybko podnieca się takimi pieszczotami – wyjaśnił Zbyszek, trzymając biodra ruchanej Kamy. – Nie mamy za dużo czasu, więc najwyższa pora przejść do clou naszego spotkania – zagaił chłopak, wymownie patrząc na Darię. – Dobra, ale najpierw jeszcze ją wyrucham – pospiesznie odezwał się Kacper. – Jestem gotowa – mimo zaawansowanych pieszczot i zaangażowania, Daria orientowała się, że o niej mowa. Deklarację okrasiła miłym uśmiechem, a potem odwróciła się, namiętnie pocałowała Kamę w usta i po komentarzu: – Świetnie to robisz, moja słodka – oparła przedramiona o parapet. Nadal kusząco patrząc na Kamę, rozstawiła nogi, wyprostowane w kolanach i wypięła pupę. Kacper masował penisa, patrzył na Darię, a teraz obserwował Kamę, która z przymkniętymi oczyma coraz głośniej pojękiwała ruchana przez Zbyszka. Wyraz twarzy, jęki, dłoń mocno zaciśnięta na obrzeżu umywalki i odruch odrzucania głowy na bok świadczyły o jej dużym podnieceniu. – No, chodź! – Daria szeptem ponagliła Kacpra, nie odrywając wzroku od coraz głośniejszej Kamy, której piersi tak uroczo kołysały się w rytm pchnięć penisa jej partnera. Kama drugą ręką oparła się o wypięte pośladki blondynki. Daria miała wielką ochotę już pieścić tę dziewczynę, wreszcie poczuć ...
... ją w sobie i znowu posmakować Zbyszka, ale Kacper też miał swoje prawa. * – Co tutaj się dzieje?! – Bożena-nauczycielka jęknęła zszokowana i przestraszona zachowaniem licznej grupy uczniów w pracowni i widokiem butelek alkoholu na stole. Jej reakcja minęła bez echa. W nikłym blasku palących się świeczek ujrzała rozkraczoną Olę siedzącą na parapecie. Odchyliła głowę do tyłu. – Och, och, och... – z ust dziewczyny co chwilę wyrywało się głośne stęknięcie. Jej reakcja była w pełni uzasadniona. Między jej nogami stał Olek z rozpiętym rozporkiem i energicznie poruszał biodrami, opierając dłonie o parapet. Nogi Oli podskakiwały w rytm pchnięć członka. Już dłużej bawili się, a chłopak musiał mieć doświadczenie, bo stał lekko odchylony i spółkując, ze spokojem obserwował reakcje rżniętej koleżanki. Właśnie rozchylił jej bluzkę i rozpiął stanik. Słysząc wchodzących, Olek z zaciekawieniem odwrócił głowę i dojrzał kolegów. – Jeżeli któryś chce skorzystać... – nie dokończył. Z uśmiechem wykonał zapraszający gest ręką, nie przerywając ruchania dziewczyny. Nie słyszała jego słów. – Na pewno! Później! – padły odpowiedzi z licznej grupy prowadzącej nauczycielkę. Olek chyba dostrzegł kobietę, ale nie zareagował na jej obecność. – Chętnie wymienię się – rzucił z uśmiechem, przeciągając rozpięty stanik nad głową Oli. Nie protestowała. Macał piersi, drapał brodawki. Dziewczyna postękiwała coraz głośniej. Bożena więcej nie skomentował tego, co zauważyła w półmroku i usłyszała. ...