Rozkosze Meki 1 - Opowiadania Erotyczne

Rozkosze Meki 1

... Jakiś był inny. Jakby dźgnięta szpikulcem w białą dupę, poderwałam się do szybkiego marszu. Cyce latały a wór obijał się o uda. Zapłakana, płacz to był mój pierwszy odruch jaki się u mnie pojawiał na wejście , na posesje Państwa K., dotarłam do schodków. W grubych drzwiach zabrzęczał zamek. Weszłam. Padłam na kolana. Patrząc w szary beton podłogi płakałam, czekałam. Znowu długo. Właz przy podłodze otworzył się i wpełzłam do środka. Poganiana i bita po dupie zostałam zapędzona do tego malutkiego pokoiku z ławeczką, gdzie zwykle ubierano mnie w gumowy kombinezon z otworami, zamieniając w gumowe Barbie. Tym razem kombinezonu nie było! Był za to mebel podobny do stołka. Na polecenie położyłam się na nim w nakazany sposób. Dupa wysoko, mocno napięta i otwarta szeroko. Jaja leżały na podpórce z tyłu. Uda ręce przywiązane do stołka. Byłam bez maski. Ostrożnie zerkając zobaczyłam Panią w lateksowym a nie jak zwykle gumowym uniformie. Wygląd jej nie napawał otuchą, przerażał. Odsłoniła zasłonę, która wisiała na ścianie. Ujrzałam, ku swej rozpaczy” przybory do bicia! A więc dostane pierwsze lanie! – przeleciało mi przez głowę i natychmiast skóra ścierpła na wyprężonej dupie. Na ciele pojawiła się gęsia skóra. Pani to zauważyła.

- Co boisz się suko? – Zapytała szyderczo cedząc słowa.

- Tak Pani, suka się boi strasznie. – Pisnęłam.

- Świetnie. Właśnie skończył się twój pierwszy etap nowicjuszki. Teraz pokaże ci jaka jestem naprawdę. Gwarantuje ci, że na sam mój widok, głos czy ...

... nawet wspomnienie mojej osoby będziesz w przerażeniu puszczała mocz. – Mówiła cicho i strasznie. Wyprzedzając fakty powiem, że miała rację. Tak właśnie dzieje się ze mną. Obojętnie gdzie i kto wspomni Panią K. ja zaraz dygoczę puszczając mocz. To mi komplikuje nieco życie. Muszę chodzić co najmniej w podpasce. Często mam pieluszkę. No i wiele stringów na zmianę zawsze przy sobie. Pani wzięła pierwszy bicz. Darłam się okrutnie. Cała dupa płonęła!

- Będziesz się mnie bała, suko, okrutnie! – Krzyczała Pani bijąc w dupę.

- Boli suko!? – Pytała

- Boli, boli, Paniii! – Krzyczałam.

- Lubisz Panią J. (tak Pani ma na imię)? – pytała dalej waląc w dupę suki.

- Lubię, Panią, lubię bardzo! – Wyłam.

- Boisz się Pani J.? – Ciągnęła.

- Boję się, boje się bardzo! – Wyłam nie czując dupy.

Potem przyszła kolej na chłostę odbytu, jajek i stóp. Skończyło się tym, że praktycznie. Gdyby nie Pan to bym została zakatowana do nieprzytomności. Jeszcze takiej Pani nie widziałam. Miałam w trakcie aż osiem orgazmów a potem byłam jednym bólem! Na koniec wylądowałam w swoim „grobie”. Ale to był dopiero początek. Preludium. Właściwe nadchodziło! Tym razem zamiast być przywiązana za ręce i nogi do uchwytów, zostałam skrępowana kaftanem bezpieczeństwa. Najpierw założono mi na oczy przyrząd co trzymał moje powieki cały czas otwarte. Nie mogłam zamknąć oczu! Co jakiś czas z przyrządu kapał płyn na oczy. Byłam więcej jak przerażona! Takie coś widziałam na filmie. Na głowę Pani założyła mi ...