Dwa na dwa Cz. 2
Data: 26.05.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: lena, Źródło: Fikumiku
Iwona czuła się mocno pobudzona, tym co się wydarzyło między nią a właścicielką dworku. Zarazem czuła jakby małe wyrzuty, nie wiedząc co ma myśleć o całej sytuacji. Mimo tego, nie mogła oprzeć się pokusie skorzystania z wieczornego zaproszenia kobiety... Było sprawą oczywistą już dla niej, że ich zamiary nie ograniczają się do samej konsumpcji kolacji, ale ciekawość brała górę. Tymczasem była już najwyższa pora jechać po Radka do Łeby. Iwona była już gotowa do wyjazdu, właśnie zamierzała wsiąść do swojego auta, gdy znów pojawiła się Dagmara. - Iwonko, wybierasz się po męża na plażę? Wiesz w zasadzie to ja jadę już za momencik, bo muszę zrobić drobne zakupy. Więc mogę spokojnie go zabrać z powrotem jeśli nie masz nic przeciwko, po co masz specjalnie jechać? - zaproponowała - Hmm, nie raczej nic przeciwko nie mam i specjalnie nie chce mi się jechać... ale jedziesz sama do miasta, czy z Jarkiem? - zapytała, nie wiedząc czy bardziej się martwi o dochowanie wierności przez jej męża, znając już gorący apetyt kobiety, czy bardziej podświadomie liczy na możliwość pozostania w wiejskiej posiadłości z atrakcyjnym mężem Iwony. - No nic się nie martw Kochanie, w mieście czeka na mnie również Jarek, wrócimy wszyscy razem – mrugnęła do Dagmary uspokajająco doskonale wyczuwając jej niepokój.... - OK, w takim razie dam ci numer telefonu do Radka, to się z nim zdzwonisz... Daga została sama w dworku, wzięła swoją ulubioną książkę i rozłożyła się na tarasie, próbując co sił skupić się urwanym ...
... dużo wcześniej wątku. Tymczasem Iwona jechała już do miasta, dzwoniąc do Jarka by poinformować go o toku wydarzeń. - Cześć Kotek, na razie idzie wszystko zgodnie z planem. Zajadę po Radka na plażę, a ty w międzyczasie jedź do naszej kawalerki i czekaj na nas. Radek czym prędzej pojechał, do małego mieszkania na jednym z małych osiedli miasteczka. Iwona akurat dotarła nad morze, informując gdzie czeka na mężczyznę. Ubrana była w jedną ze swoich ulubionych bawełnianych sukienek, która lekko przylegało do jej ciała; z wyuzdanym dekoltem, który z jednej strony opadał na ramie - odsłaniając je. Rzecz jasna bielizna była jej zbędna, rzadko kiedy decydowała się na takie detale... Czekała na niego stojąc oparta o bok samochodu, wyciągając twarz w stronę słońca, ukryta za ciemnymi okularami. Doskonale wiedziała jaką pozę przybrać by kusić swym ciałem od pierwszych chwil. Gdy zobaczyła opalonego Radka, w samych spodenkach była zachwycona. Zaprosiła go do samochodu i poinformowała, że musi wpaść jeszcze do swojego małego mieszkania, które zwykle wynajmują, ale obecnie stoi puste. Musiała podlać kwiaty i sprawdzić czy nie ma żadnej poczty. - OK nie ma sprawy – powiedział mężczyzna, próbując nie gapić się na sterczące sutki kobiety, przebijające się przez materiał sukienki i rozchylone uda, praktycznie całkowicie odsłonięte, przez zadartą stanowczo do góry sukienkę... Dagmara doskonale wiedziała, że jej widok mocno działa na wyobraźnię jej lokatora. Chcąc jeszcze mocniej nakręcić sytuacje ...