1. Cynamon: Zdarzyło się kiedyś


    Data: 04.06.2020, Kategorie: Hardcore, Autor: Ereb88, Źródło: xHamster

    Zawsze miałem słabość do inteligentnych, drobnych okularnic, które skrywały w sobie "to coś". Jak nauczyło mnie doświadczenie, to "to coś" najczęściej okazywało się sporym apetytem na seks i eksperymenty. Tak moi mili - dziewczyna cicha i niepozorna potrafi pazurami otwierać stalowe drzwi zupełnie jak Alien. Tylko trzeba dać coś od siebie...
    
    Zdarzyło się tak, że wylądowaliśmy u mnie. Ona nieco zawstydzona - ja prawdopodobnie nieco bardziej. Ale chciałem koniecznie poznać jeden ze skrywanych w niej sekretów. Nie zawiodłem się! Łóżko, pocałunki, uściski. Usta błądzące po twarzy, głowie i ramionach. Dłonie badające ciało, sięgające co raz śmielej. Miłe zaskoczenie kiedy odkryłem naprawdę kształtne i dobrze zapowiadające się piersi. Jej miłe zaskoczenie (teraz mogę tak napisać :D) kiedy poczuła mój sprzęt. Pocałunki, patrzenie sobie w oczy i śmielsze poczynania dłoni. Ojj, jak elektryzujące były jej dotknięcia - dokładnie takie jakie były potrzebne. W końcu byliśmy już nago, leżąc na sobie w bardzo dobrze znanej pozycji nie-siedem nad nie-osiem.
    
    Nie miałem zbyt wiele chwili oddechu by podziwiać cudo, jakie przede mną zawisło - C. z determinacją chciała mi przekazać, że mój zachwyt jest kwestią d**gorzędną. Jej usta i język przekazały tą wiadomość z naprawdę wielką mocą. Otoczony zapachem młodej, zadbanej i gładkiej muszelki dałem pierwsze pocałunki. Delikatne i mocne, elektryzujące. Następny był mój język - badający zachłannie, rozmakowujący się, pieszczący szalenie. Nie ...
    ... bardzo miałem tu pole do spokojnego działania - C. pochłaniała mnie z niesamowitym apetytem. Język, zaciskające się usta, odpowiednio przyłożony nacisk palców. Już samo to było oszołamiające i zwyczajnie chciałem ją pieprzyć. Nie chciałem jej jednak przerywać (jak szlachetnie, prawda?), więc zabrałem się z nowym zapałem i ogromnym szaleństwem za jej cipkę. Szybko znalazłem "the spot" i zaatakowałem - by w odpowiedzi uzyskać jeszcze większe zaangażowanie z jej strony (a myślałem, że nie można więcej...). Mój język i palce poruszały się w rytm melodii jej ciała, pompując rozkosz, wywołując drżenie. Gdyby faceci w taki sam sposób odbierali pieszczoty kobiet, to niewielu wyszłoby poza grę wstępną :P. Chwila trwała. Jak później się zorientowaliśmy - grubo ponad pół godziny. I żadne nie było jeszcze nasycone - bo żadne też nie chciało dać zwieńczenia d**giemu.
    
    Co tu dużo pisać? Rzuciliśmy się na siebie. Jako, że C. to grzeczna dziewczynka, ułożyła się na plecach. Zaatakowałem. Wszedłem mocno. Jęknięcie. Czuję jak zaciska się ochoczo na moim penisie. Popatrzyłem jej w oczy - "pieprz mnie" mówiły. Czemu miałem wchodzić w dyskusję? Poruszałem się sprawnie, rytmicznie, szybko. Uniosłem wysoko jej nogi by mnie objęła, wszedłem jeszcze mocniej. Pieprzyłem ją głęboko, dokładnie. Rytmicznie - ale nie tak zwyczajnie klap-klap-klap (jak to pewnie słyszycie u sąsiadów), a technikę jaką nazwać można płytko-głęboko. Dwa pchnięcia głębokie, trzy płytkie. To bardzo dobry rytm. Niespodziewany, ...
«12»