1. wizyta u brata


    Data: 05.06.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: arseas, Źródło: Fikumiku

    Moja córka co jakiś czas musi spędzić w szpitalu parę dni na zabiegach .Robimy z żoną co możemy żeby nie czuła się w szpitalu samotna. Problem bo szpital jest od mojej miejscowości ponad 100 km. tak więc raz żona raz ja(częściej żona ,bo ja zasuwam na dwa etaty) pociągiem jedziemy do szpitala .Dla mnie te wyjazdy to są nawet przyjemne ,bo mogę odpocząć trochę od roboty i spotkać się z bratem który mieszka niedaleko szpitala . Małżonka razem z braciszkiem delikatnie to ujmując nie przepadają za sobą i ona woli jeździć codziennie pociągiem ,a ja jak mam możliwość to po południu do braciszka coś się łyknie, zje i rano do córci ,a wieczorkiem powrót do domu .Brat mieszka z żoną Lidką która była świadkiem na moim ślubie i 18 letnią córką .Iwona świadkową została ponieważ moja żona stwierdziła że jej siostry się nie nadają i wolała brata za świadka ,a ja siostry nie mam więc padło na nią . Tak więc pojechałem do szpitala. Jeszcze z pociągu zadzwoniłem do braciszka poinformować go że wpadnę na noc i tu pech .Brat pojechał w podróż służbową na kilka tygodni ,przyznam że mówił mi o tym ale jakoś wyleciało mi to z głowy. -To się nie napijemy ,ale przecież możesz przekimać .Tylko zadzwoń do Lidki i ją poinformuj że będziesz –powiedział Tak więc zadzwoniłem do bratowej spytać czy nie będę przeszkadzał. Zgodziła się więc po wyjściu ze szpitala kupiłem ćwiartkę -jak nie będzie chciała to sam sobie chlapnę lufę do kolacji pomyślałem- i poszedłem do niej . Dzyń-dzyń do drzwi .cmok –cmok. ...
    ... Standardowe gadki co słychać jak zdrówko itd. Pytam o bratanicę, a tu chwila zakłopotania -Pozwoliłam jej spać u chłopaka .Nie mów nic Darkowi ,bo będzie się złościł . Bratowa jest kobietą dość atrakcyjną normalnej budowy a jej największym atutem są duże piersi . Znamy się od dziecka i zawsze się tolerowaliśmy nie było miedzy nami ani zażyłości ani złości .Uważałem ją za takiego milczka i samotnika. Bardzo się wstydziła ,nawet po ślubie z Darkiem będąc u nas w domu potrafiła się nie odezwać słowem .Dopiero po wyjeździe do miasta zmieniła się .Jeszcze z jak byłem kawalerem jak do nich pojechałem to byłem w szoku .Z mruka nic nie zostało lubiła pośmiać się czasem zaklęła siarczyście no i wypić potrafiła jak facet. Lidka zrobiła kolacje ,a ja zaproponowałem po maluchu .i tak gadając o pierdołach wypiliśmy butelkę .Nagle dzwonek do drzwi –O kurczę zapomniałam że umówiłam się z sąsiadką na spacer z psami idziesz z nami ?- spytała -Nie .Nie chce mi się zadzwonię do Beaty -OK Pogadałem z żoną i jak wróci Lidka - idę spać - pomyślałem. Po około 30 min wróciła bratowa i za pazuchy wyciąga flaszkę - Smaka mi tylko zrobiłeś -Nie ma problemu ,głupio mi było proponować jeszcze jedną ,ale w tej sytuacji nie mogę odmówić-odpowiedziałem. I tak coraz bardziej wstawieni gadaliśmy o pierdołach o rodzinie i…. koniec butelki. Byliśmy już wstawieni a mojej bratowej zaświtał pomysł -Idziemy do baru . Jest tu nie daleko walniemy po browarku może z kimś zatańczymy Pierwsza myśl ok, ale zaraz przeszło ...
«1234»