1. Przepraszam, czy jedzie pan w stronę Poznania?


    Data: 11.06.2020, Kategorie: Trans Autor: janusz słoniewski, Źródło: SexOpowiadania

    ... kierunku, "fiu fiu", wycedził i dodał: "niezła z pani laseczka, wie pani o tym?". Trochę mnie to zakłopotało, ściągnąłem w dół sukienkę i założyłem nogę na nogę, a całemu zabiegowi facet się dokładnie przyjrzał. "Ma pani bardzo zgrabne nogi" stwierdził i trochę przyspieszył. "Daleko mamy do stacji", zapytałem po chwili, ale odpowiedziałem sobie sam, gdyż stacja ukazała się nam po prawej stronie. Mirek, jak się przed chwilą przedstawił zdobył skądś kanister i lał do niego paliwo, a ja widząc jakim wzrokiem na mnie patrzy, stanąłem na przeciwko niego, podkurczyłem delikatnie lewą nogę i złapałem dwa brzegi sukienki, którą podciągnąłem do góry. Kolana miałem ściśnięte, więc mógł ujrzeć jedynie drobny fragment majteczek, ale tego chyba oczekiwał. Puściłem mu delikatny uśmiech, on też się uśmiechnął. Odwróciłem się do niego plecami, prawą stopę postawiłem na jakimś pudełku i wypiąłem w jego stronę tyłeczek. "Oj dziewczyno, dziewczyno!" mruknął i skończył nalewanie paliwa, ruszyliśmy w kierunku kasy. Po chwili siedzieliśmy z powrotem w aucie, zdążyłem się już uspokoić, Mirek wyraźnie nie interesował się kobiecymi wdziękami. No cóż, spoglądałem sobie przez okno, coś zapytałem o jakieś bzdury i tak jechaliśmy przez kilka minut. Gdy minęliśmy tablicę informującą o parkingu, Mirek zwolnił, spojrzał w moją stronę, a jego prawa dłoń wylądowała na moim kroczu. Silnym ruchem rozchylił mi kolana, po czym położył dłoń na moim stojącym już ptaku. "O rety, ty masz tu małą niespodziankę" ...
    ... krzyknął i wsunął palce pod majtki, którymi w końcu chwycił nabrzmiałą laskę. "Niech no na to spojrzę" mruknął i wysunął go spod stringów, "Nie obrazisz się chyba jeżeli ci go trochę pomiętoszę?" zapytał i nie czekając na pozwolenie wziął się do dzieła. Udało mi się w końcu znaleźć wajchę od sterowania kątem nachylenia fotela, pociągnąłem za nią, odchylając oparcie do tyłu. Leżałem z szeroko rozrzuconymi nogami, a facet jedną ręką trzymał kierownicę, a d**gą bawił się moim ptaszkiem, "niesamowite" stwierdził, a ja wyprostowałem prawą nogę i oparłem obcas o deskę rozdzielczą. wolna dłoń zmierzała już w kierunku jego rozporka, ale on ją przesunął na z powrotem na moje jądra. "Poczekaj chwilkę, zaraz się zatrzymamy", zdążył powiedzieć i już zjeżdżaliśmy na leśny parking. Zatrzymał auto i puścił mojego fiuta, szepnął "chodźmy na zewnątrz", a ja schowałem małego z powrotem do majteczek. Wyszliśmy z samochodu i ruszyliśmy pędem w kierunku altanek i zatrzymaliśmy się za jedną z nich. "Teraz kolej na ciebie" szepnął i dodał: "jeszcze nigdy nie obciągała mi panienka z fiutkiem!". W mgnieniu oka rozpiął spodnie, a one zsunęły mu się aż do kolan. "No śmiało", zachęcał, a jego lanca wyprężyła się w pełnej okazałości. "Chętnie", mruknąłem nachylając się w kierunku sterczącego penisa. Lewą dłoń wsparłem na kolanie, zaś w prawą chwyciłem nasadę jego ptaka, szybkim ruchem ściągnąłem napletek, spod którego wyskoczyła wielka, wiśniowa żołądź. Po chwili miałem ją w ustach i delikatnie musnąłem ...