-
Zakup- cz.1
Data: 11.06.2020, Kategorie: BDSM Autor: Julia Julka, Źródło: SexOpowiadania
Nie będę wspominać przeszłości. Liczy się tu i teraz. A teraz stoję na scenie w czarnej bieliźnie i słyszę jak kolejne osoby podbijają cenę za mnie. Powoli zaczynam się przyzwyczajać- to moja 3 licytacja, a moja cena po kolejnej transakcji wzrasta. Ostatecznie kupił mnie jakiś czarnoskóry, wysoki mężczyzna. Widać że dużo trenuje- ma niesamowite kształty. Poszliśmy na zaplecze, gdzie kazał mi się ubrać. Jego głos... Głęboki, męski... Idealny. Założył mi kajdanki, ale i tak bym nie uciekła. Wyszliśmy z budynku i wsiedliśmy do czarnego, sportowego samochodu. Jechaliśmy dość krótko. Mężczyzna zaparkował auto w garażu wielkiej willi, wyglądającej lepiej niż niejeden hotel. Poprowadził mnie do jednego z pokojów na piętrze, zamknął drzwi na klucz. Pokój był ogromny. Było w nim podwójne łóżko, garderoba, łazienka... wszystko. Stanął naprzeciw mnie i powiedział: -Od teraz jesteś moją suką i masz się słuchać, zrozumiano ? -Tak, Panie-odpowiedziałam posłusznie. Mężczyzna nachylił się i szepnął zmysłowo: -Dobra sunia.- a po chwili dodał: - ubierz się w to co znajdziesz na łóżku. Gdy zapukam, zejdziesz po schodach. Reszta musi Cię obejrzeć. Jakieś pytania? -Jaka reszta? -Reszta mężczyzn. No chyba nie ...
... myślałaś, że będziemy sami... Twoje zejście po schodach ma być pokazem. Chyba wiesz co robić. -Tak, Panie-odpowiedziałam, a on wyszedł. Zapowiadało się ciekawie... Ubrałam się i usłyszałam pukanie. Niepewnie wyszłam z pokoju. Bez problemu trafiłam na wspomniane przez ,,Pana" schody. Ostrożnie stawiałam każdy krok. Gdy zeszłam piętro niżej zauważyłam kilkunastu mężczyzn. Kilku ciemnoskórych i kilku białych. Zatrzymałam się przy pierwszym i zmysłowo dotykałam jego klatki piersiowej. Przy drugim- ukucnęłam i podniosłam powoli kręcąc biodrami Przy trzecim- odwróciłam się i ocierałam się pośladkami o jego krocze. Przy każdym starałam się wymyślić coś innego. Widać było, że im się spodobało. Po jakimś czasie doszłam do ostatniego mężczyzny, którego już znałam. Zrobiłam mały 'pokaz' i uklęknęłam. Wtedy on wyjął zza pleców smycz i obrożę. Włożył mi drugi przedmiot na szyję, pierwszy doczepił do obroży i pociągnął gwałtownie. Byłam wprowadzana na smyczy jak prawdziwa suka. Zaprowadził mnie do wielkiego salonu z kanapą, telewizorem, fotelami i długim stołem z krzesłami. Wszyscy już tam czekali siedząc. Na środku stołu stała duża klatka, do której kazano mi wejść. Zaczęły się obrady. Cdn.
«1»