1. Nocka cz 1


    Data: 15.06.2020, Kategorie: Geje Autor: mk, Źródło: SexOpowiadania

    Jest piątek, Jeden z tych samotnych wieczorów, gdzie samotny trzydziestoletni mężczyzna marzy o wspólnie spędzonym czasie z jakimś przystojniakiem. Ma być film (bez znaczenia jaki), alkohol (może być sporo), rozmowa i dużo śmiechu. A między tym wszystkim tysiące wytrysków.
    
    Nie ma jednak żadnych planów. W serwisach internetowych wciąż te same twarze, którym albo już się znudziłeś, albo oni znudzili się Tobie. Smutna gejowska rzeczywistość.
    
    Ale co zrobić, gdy pała mimo wielokrotnego walenia wciąż Ci stoi. Kiedy lepisz się od własnej spermy, a ciągle chcesz nowych wytrysków. I do tego, to cholerne pożądanie i w gardle i w dupie, żeby poczuć po prostu kutasa.
    
    Cóż. Postanowione. Napalony pójdę na samotnego drinka, na miasto, byleby ochłonąć. Najpierw jednak trzeba się podrasować.
    
    Robię pompki żeby moja owłosiona klata jeszcze bardziej była widoczna pod obcisłym t-shirtem. Golę głowę i zastanawiam się czy to samo zrobić z twarzą. W końcu olewam to i zostawiam dość już mocny zarost. Gorący prysznic tylko pobudza moje ciało. Znoszone jeansy, trampki, dobre perfumy i oto jestem moje drogie miasto. Wychodzę na łowy.
    
    Nie mam kompletnie ochoty rozmawiać, ale spotykam mnóstwo znajomych. Nudzą mnie ich rozmowy, uśmiechy, słabe żarty sytuacyjne które rozumieją tylko oni. Chce rżnięcia i spermy na twarzy, a nie ich uśmiechów.
    
    Wypijam dwa piwa na mieście i kompletnie zawiedziony smętnym wieczorem idę do burdelu, kurwiarni... zwał jak zwał. Napiję się więcej i ...
    ... przynajmniej poczuje testosteron.
    
    Wchodzę do lokalu. Jak zawsze śmierdzi petami, potem i spermą. O tak. Ona ścieka po ścianach, przenika powietrze i osadza się na ciuchach. Zamawiam drinka. Omiatam wzrokiem pomieszczenie. Kilka dzieciaków z pato rodzin przygląda się głodnym wzrokiem. Jeszcze nie wiedzą, że parcie na dymanie w takich miejscach kończy się ze starczym chujem w gębie. Dzieci wykreślam. Nie interesują mnie ich młodzieńcze, gładkie ciała.
    
    Reszta towarzystwa to starcy. Mam do nich sentyment i doskonale wiem, że kiedyś skończę jak oni, a może już jestem właśnie taki. Całkiem możliwe.
    
    Zapomniałbym o chłopcach w moim wieku. Naprawdę nie chcę nikogo urazić, ale nie grzeszą urodą i tym czego oczekuje po facecie. Testosteronem.
    
    Piję, czekam, rozglądam się. Kolejny drink, fajka. Jakieś pięknisie weszły do klubu i zwiedzają chichocząc pod nosem. Udają, że to wszystko złe, ze są tu dla zjebów. Jeden ogranicza drugiego i uciekają w popłochu, marząc by iść do takiego klubu tylko w innym mieście, gdzie nikt nie widzi.
    
    Muszę przyznać, że jestem już trochę nawalony i myślę żeby iść do cholernego domu i po prostu spać.
    
    Wchodzą oni. Dwóch przystojnych gości. Ładna parka po 30tce, może koło 40tki. Po pierwszym spojrzeniu już wiem, że się im spodobałem. Same ich spojrzenie mocno mnie pobudza. Modlę się w duchu żeby mieli duże pały. Jedno czego nienawidzę to małe kutasy.
    
    Pożądanie zaślepia mi umysł, fiut wyrywa się na zewnątrz. Muszę natychmiast coś z tym zrobić.
    
    Panów ...
«123»