Wujek z bratankiem. (Pełne opowiadanie)
Data: 24.06.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: chuckygore, Źródło: Pornzone
... słowach wziął go znowu do ust i zlizał całe nasienie. Wszystko połknął.
Wyglądałem okropnie. Sperma ciekła mi po brodzie, do tego cała twarz we łzach. Wyglądałem jak kobieta z rozmazanym makijażem. Cały spocony i upokorzony. Spuszczając się było mi nawet dobrze, ale nie chciałem dać tego po sobie poznać.
- Skończyłeś! Teraz daj mi wyjść.
- Poczekaj. Noc się jeszcze nie skończyła. Potowarzysz mi do rana. Nie pożałujesz.
Żałowałem. Leżeliśmy tak obok siebie. Smyrał mnie po plecach. Leżałem tak z resztkami jego spermy na twarzy rozmyślając jak mogłem do tego dopuścić. Minęło może 20 minut. Nie miałem pojęcia która jest godzina. Po głowie chodziły mi różne scenariusze, co ten zwyrodnialec może jeszcze ode mnie chcieć. W końcu poruszył się, złapał moją rękę i położył na swoim fiucie. Szybko ją odsunąłem. Ponownie złapał i położył na swoim wacku.
- Poruszaj trochę skórką. Pamiętasz o naszej umowie? Pamiętasz fotki?
Nie chciałem, ale szantażowany zacząłem nią lekko poruszać. Czułem jak powoli twardnieje. Co to za facet? Pomyślałem. Ile razy może mu jeszcze stawać tej nocy? Był znowu twardy. W ręku czułem różnicę. Rzeczywiście był dłuższy i grubszy od mojego. Nawet przez sekundę poczułem zazdrość.
- spróbujemy teraz z drugą dziurką.
- Cooo? Nawet się nie waż!
Ściągnął mi boksy. Splunął na rękę, ślinę wtarł w mój rowek i już zaczął go penetrować. Chciałem uciec, ale zdążył mnie opleść nogą i trzymał mnie rękoma. Moja dziura stawiała opór, znowu ją ...
... poślinił i tym razem wsadził mi palca, aż krzyknąłem, szybko zatkał mi usta ręką. Zaczął świdrować mi dziurę, potem miałem już dwa palce. Zaczął coraz śmielej wchodzić, robić mi palcówkę. W ogóle nie zwracał uwagi na to, że wiję się z bólu. W końcu znowu splunął na rękę, wtarł część w mój odbyt, resztą wysmarował sobie fiuta. Podejście numer dwa. Natarł na mój tyłek. Wszedł jego łepek, poczułem duży ból, udało mi się odsunąć, złapał mnie i wadził go na nowo, był już w połowie drogi.
- Zrelaksuj się. Zaraz cię wyrobie. Kiedyś będziesz się prosił o to żeby ktoś cię zerżnął w dupe.
Ponownie użył śliny, tym razem nieco się cofnął i splunął wprost na moją dziurę. Wszedł z impetem i był już cały. Powoli i rytmicznie poruszał nim.
- Boli? Wytrzymaj jeszcze chwilę. Ból przejdzie i będzie nam obydwu przyjemnie. Staraj się ciszej jęczeć, bo zbudzisz rodziców. Szkoda że nie mieszkamy razem. Ruchał bym cię codziennie.
Im dłużej mnie posuwał, tym bardziej moja dziura stawała się luźniejsza, mój tyłek mu ulegał. Ból rzeczywiście przechodził. Sam poczuł mniejszy opór i pozwalał sobie na coraz to szybsze posunięcia. Po dłuższej chwili byłem już na tyle luźny, że ładował go po same jaja, czułem jego ciało na swoich przepoconych pośladkach, jego sapanie.
- Widzisz jaki jesteś rozjechany? Po tym twoja dupa będzie się prosić o kutasa.
Milczałem. To był dla mnie niepojęte. Jak mógł rozluźnić moją dziewiczą dziurę tym wielkim gnatem? Bólu już prawie nie czułem. Czułem jak coś długiego ...