1. Kara? Może jednak nie :)


    Data: 27.06.2020, Kategorie: Sex grupowy Autor: Michał, Źródło: Fikumiku

    Mam na imię Michał i opowiem wam historię która wydarzyła się tydzień temu, nigdy jej nie zapomnę. Jak co roku Unia organizuje różne wyjazdy szkolne w ramach projektu. Wraz z całą klasa mieliśmy pojechać autobusem do Warszawy , do sławnego muzeum antycznego. Bardzo wielu uczniów się interesowało takimi rzeczami więc nie było żadnych problemów z tą wycieczką;) Nasz wyjazd miał się odbyć w poniedziałek rano, lecz pogoda nam nie sprzyjała ponieważ zapowiadali burzę, więc została przełożona na następny dzień. W poniedziałek rano wszyscy się zebraliśmy w jednej ze szkolnych klas, aby nasza wychowawczyni zebrała zgody od rodziców. Nasza pani wychowawczyni jest średniego wzrostu dojrzałą kobietą , jędrnych cyckach wielkości dorodnych pomarańczy;) Ma duży kształtny i jędrny tyłek , na który zawszę się patrzymy wraz z kolegami gdy siedzimy na przerwie , ponieważ nasza pani często zakłada obcisłe spódnice , co rzadko się zdarza innym nauczycielkom. Pani Wiktoria , bo tak ma na imię nasza wychowawczyni ma niebieski kolor oczu i długie czarne włosy które zakrywają jej piersi zawsze gdy rozpina koszulę w klasie z powodu gorąca:) Gdy dotarliśmy do muzeum wszyscy bili zachwyceni. Postanowiłem zrobić zdjęcie wspólne wraz z kolegami przy posągu Faraona. Nagle jeden z moich kolegów wpadł na posąg , i ten się przewrócił i rozbił. Wszyscy biliśmy w szoku , przez to co się wydarzyło. Posąg nie był dużych rozmiarów, lecz na podłodze było wiele jego części. Natychmiast przyszedł do nas ...
    ... kierownik muzeum i jedna z nauczycielek. - To nie było specjalnie proszę Pani..:// - Zepsuliście całej klasie wycieczkę - odparła - My przepraszamy - rzekłem - Czy wiecie kto teraz będzie za to płacić? Będziemy musieli powiadomić waszych rodziców. Postanowiłem wziąć całą sprawę na siebie.Od tego wydarzenia było nam bardzo przykro i byliśmy bardzo zdenerwowani na siebie , nie chcieliśmy aby nasi rodzice się dowiedzieli o tym co się wydarzyło , lecz było to nieuniknione. Po powrocie do domu nie dałem po sobie poznać, ze coś się wydarzyło na wycieczce , bo wiedziałem że mama bedzie bardzo zła na mnie. Następnego dnia w szkole pani pedagog przyszła do nas na lekcję i powiedziała mi, że jestem proszony do pani dyrektor " na dywan ". Bardzo się bałem tej rozmowy. Pani dyrektor to średniego wzrostu brunetka o długich włosach , zgrabnym tyłku oraz wielkich jędrnych piersiach. Po krótkiej rozmowie w cztery oczy powiedziała mi , żebym poczekał za drzwiami a ona zadzwoni po panią wychowawczynię i razem pomyślą nad kara dla mnie no i oczywiście czy powiadomią rodziców. Gdy siedziałem na sofie przed gabinetem zobaczyłem Panią Wiktorie która wchodzi do gabinety Dyrektorki. Byłem bardzo zdenerwowany. Po chwili jedna z pan mi otworzyła drzwi i zawołała do środka. Chwilę siedzieliśmy w ciszy , a ja spoglądałem na Panią wychowawczynię która wpatruje sie w oczy pani dyrektor. Po chwili Pani Wiktoria podeszła do mnie i powiedziała: - Wiesz co Michał? Myślę że wszystko da się jakoś załatwić , po czym ...
«12»