W szatni
Data: 02.07.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Blackwood, Źródło: Pornzone
... prawdopodobieństwo, że moim płucom zabraknie tlenu. Białe, sportowe bokserki ciasno opinały jego idealne pośladki. Gdy stał do mnie tyłem, mogłem tylko dziękować Bogu za człowieka, który wynalazł bieliznę termoaktywną. Gdy jednak odwrócił się, zacząłem potrzebować inhalatora. Cholernie imponujące wybrzuszenie bokserek przykuło moją uwagę do tego stopnia, że nawet gdy Jacek zerknął na mnie, nie odwróciłem wzroku wystarczająco szybko. Cholera – pomyślałem.
Odchrząknąłem jedynie, wstałem i ściągnąłem z siebie koszulkę, odwrócony do niego plecami. Nagle zapragnąłem znaleźć się jak najdalej stąd, zanim zrobię coś, czego nie powinienem robić. Miałem nadzieję, że chłopak nie przejął się moim spojrzeniem.
Wytarłem pot z ciała koszulką. Już chciałem się przebrać, gdy niespodziewanie coś poczułem. Czyjeś dłonie spoczęły na moich biodrach, niepokojąco blisko gumki moich bokserek. Drgnąłem jak oparzony. W pierwszym momencie nie wiedziałem, do kogo należą. Gdy jednak powróciła do mnie zdolność logicznego myślenia, zrozumiałem, że w szatni nie ma nikogo oprócz mnie i Jacka. To były jego dłonie.
Obróciłem się gwałtownie, odruchowo cofając się o krok. Wpadłem na ścianę, oparłem się o zimny kamień nagimi plecami. On odważnie postąpił krok do przodu. Jego twarz znalazła się tak blisko mojej, że nasze oddechy się zmieszały. Poczułem gorąco bijące od jego ciała, bo między nami było tylko kilka centymetrów pustej przestrzeni. Tylko tyle dzieliło nasze półnagie ciała. Poczułem, że moje ...
... serce podrywa się do galopu.
- Co ty… - Zacząłem, jednak mój głos nie brzmiał ani trochę przekonywująco. Jego wzrok mówił wszystko, co w tamtej chwili potrzebowałem usłyszeć. Jego zmysłowe, uwodzicielskie dłonie zaczęły sunąć w górę i w dół po moim ciele, jakby niechętnie zatrzymując się na linii bioder. Próbowałem zignorować to, że lekko przygryzł dolną wargę, a w jego oczach błysnęło pożądanie.
- Od dawna widzę, jak na mnie patrzysz – powiedział tak cicho, że gdyby nie wyszeptał tego prosto do mojego ucha, z pewnością nie usłyszałbym go. Zadrżałem. Pomyślałem, że chłopak zaraz wybuchnie śmiechem i powie, że to zwykły żart. Jednak był poważny.
- Ja… - Próbowałem jeszcze zgrywać jakiekolwiek pozory, jednak Jacek znalazł bardzo skuteczny sposób na zamknięcie mi ust. Nachylił się, pokonał tę nieznośną przestrzeń między nami i pocałował mnie. W pierwszym momencie nie byłem w stanie w żaden sposób zareagować, jakby moje ciało nie potrafiło zrozumieć, co właśnie się działo. To wydawało się być zbyt piękne, aby było prawdziwe. Jednak czułem jego wilgotne usta przyciśnięte do swoich, a to nie mógł być sen. Naprawdę mnie pocałował. Słodki Jezu.
Gdy tylko nasze usta się zetknęły, wszystko w moim wnętrzu eksplodowało euforią. Fale pozbawiającego zmysłów ciepła rozlały się po całym ciele, a łuki elektryczności przeszyły mnie od stóp do głów. Choć nogi się pode mną ugięły, zdołałem utrzymać się na stojąco w pionowej pozycji. Przez długą chwilę nie wiedziałem, co powinienem ...