Współlokatorka, fetysz i facesitting (rozdział 2)
Data: 10.07.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Mateusz (fsman), Źródło: Fikumiku
Rozdział 2 - …brzegi rwie. Gdyby ktoś kiedyś zapytał mnie o moją wersję nieba, to chwile, które przeżywałem od momentu wypowiedzenia przez Magdę tych pamiętnych słów, przyszłyby mi na myśl w pierwszej kolejności. To czego nie wiedziałem w tamtym momencie o mojej rozmówczyni, to fakt, że gdy opisywałem swoimi słowami to o czym wielokrotnie marzyłem, jednocześnie mówiłem jej coś, co sama uwielbiała robić i wpasowywało się w jej styl bycia. Mówiłem m.in. o ubiorze i zachowaniach, które również jej sprawiały przyjemność, ale o których nigdy nie odważyłaby się powiedzieć ot tak. Może zresztą nie wiedziała o tym sama... może to ja jej pokazałem dopiero ten nowy świat, który ona od razu podchwyciła. Tego nie dowiedziałem się, ani wtedy, ani później. Ale dowiedziałem się w końcu, jak to jest być w raju na ziemi. Bezpośrednio po jej słowach podniosłem się i położyłem na plecach, tak że miałem ją po swojej lewej stronie. Skuliła nogi i skrzyżowała je, aby zrobić mi miejsce, a gdy już byłem gotów, niemal natychmiast się podniosła. Widziałem ją klęczącą obok mnie i patrzącą na mnie z góry. Najpierw spojrzałem na jej kolana, wciśnięte w miękką pościel i koc, po czym przesunąłem wzrok do linii, gdzie kończyła się jej niebieska sukienka. Przez krótką chwilę napawałem się widokiem jej seksownie wyglądających nóżek i lekko połyskującej lycrze na nich. Ich powierzchnia wydawała się idealnie gładka i mocno przyciemniona. Miałem ochotę ich dotknąć, ale stan w jakim byłem skazywał mnie na ...
... myślenie tylko o jednym... o tym co mnie zaraz czeka. Jej pozycja nie zmieniła się w ciągu najbliższych kilku sekund, więc zacząłem wędrować wzrokiem wyżej, po jej całej sukience, przez dekolt, szyję i w końcu oczy. Na twarzy miała lekki uśmiech. Wydawało się, że albo chce dać mi popatrzeć na nią zanim dojdzie do nieuniknionego, albo zbiera w sobie odwagę na dalsze działanie. Moje dłuższe wpatrywanie się w jej oczy podziałało i w końcu podniosła się na kolanach. Przerzuciła jedną nogę przeze mnie i zawisła chwilę nad moją klatką piersiową. W tym momencie moje łokcie dotykały jej łydek i już samo to, gdyby nie moje skupienie na niej i oczekiwanie na to co się zaraz stanie, wprawiłoby mnie w błogi stan przyjemności. Moja uwaga była jednak gdzie indziej i tylko od czasu do czasu, momentami, moja świadomość rejestrowała ten aksamitny dotyk jej ciała. Patrząc się cały czas na mnie zaczęła przesuwać nogi, jedną za drugą, w stronę mojej głowy. W ułamkach sekundy mój cały widok na świat zmienił się kompletnie. Leżąc tak, widziałem po swoich bokach i nade mną to, co było skryte, schowane przed widokiem każdego kto kiedykolwiek na nią patrzył. Łapczywie utkwiłem wzrok na wprost siebie, tam gdzie rajstopy miały swój szew i zaciemnione górne partie materiału. Pod nimi dostrzegłem czarne, lekko koronkowe figi, ładnie okrywające jej najskrytsze miejsce. Magda chwyciła rękami brzegi swojej sukienki i lekko ją podwinęła, aby widzieć moją twarz. Gdy tylko mnie zobaczyła, zaczęła lekko przerywanym ...