-
Delegacja
Data: 16.07.2020, Kategorie: Bi, Autor: robert robert, Źródło: SexOpowiadania
Lato było upalne tego roku a ja wykorzystałem już prawie cały urlop. Teraz, gdy inni bawili się ja wakacjach ja musiałem siedzieć w pracy. Na dodatek czekała na mnie delegacja, na którą wcale nie miałem ochoty jechać. Marek był szefem działu handlowego i wraz z nim miałem pojechać do nowego kontrahenta na drugi koniec Polski. Postanowiliśmy pojechać w czwartek i zostać do soboty. Sekretarka zarezerwowała nam hotel, lecz ze względu na sezon urlopowy był kłopot z miejscami i udało się załatwić jej tylko wspólny pokój. Podróż minęła spokojnie i wieczorem byliśmy już na miejscu. Upał dawał się we znaki nawet mimo klimatyzacji w samochodzie. Postanowiłem pierwszy skorzystać z prysznica. Nie namyślając się długo rozebrałem się i pomaszerowałem do łazienki. Muszę tutaj wspomnieć, że jestem naturystą i nagość jest dla mnie czymś normalnym. Nie krępuje mnie obecność innych. Tak, więc to, że Marek był w pokoju zupełnie mi nie przeszkadzało. Nie zwróciłem uwagi jak on się mi przygląda a zwłaszcza temu, co mam między nogami. Niczego nie świadomy poszedłem się myć. Marek był 4 lata starszy ode mnie, miał 48 lat. Wiedziałem, że ma żonę i syna. Był lubiany w firmie. Przystojny, zawsze pachniał dobrymi perfumami. Zawsze dobrze się z nim rozmawiało, był dowcipny i zawsze wesoły. Wracając do naszej delegacji. Dość długo stałem pod chłodnym natryskiem. - co tak długo, też się chce umyć-dobiegło zza drzwi - konia walisz czy co? - już wychodzę - krzyknąłem zakręcając ...
... wodę. Wyszedłem ocierając się ręcznikiem, choć prawdę mówiąc niepotrzebnie bo mimo, że był wieczór nadal było gorąco i woda szybko wysychała. - mam nadzieję, że nie przeszkadza ci moja nagość - rzuciłem wchodząc do pokoju. - nie - odparł, zrozumiałem, dlaczego po chwili bo zobaczyłem, że siedzi goły z ręcznikiem na szyi, czekając na wolną łazienkę. Otworzył już whisky, którą kupiliśmy po drodze - za jutrzejsze rozmowy handlowe - wzniósł toast - za rozmowy - powtórzyłem i wypiliśmy Marek wstał i ruszył się myć. Zauważyłem, że jest fajnie zbudowany, opalony po urlopie a i jego penis robił wrażenie. Nic dziwnego, że mimo wieku wciąż podoba się kobietom. Siedziałem w fotelu, wciąż nago. Temperatura powietrza powodowała, iż chciałem tak zostać jak lubię najbardziej. W domu też zawsze na golasa chodziłem. Nalałem sobie szklaneczkę i oglądałem tv. Marek chyba usłyszał brzęk szkła, bo zawołał żebym mu nalał i przyniósł kielicha. Drzwi do łazienki nie były domknięte mimo to zapukałem - wchodź i daj mi szklankę - zawołał. Gdy wszedłem trochę oniemiałem, Marek stał przodem do drzwi, wyciągnął rękę po szklankę a drugą masował sobie, sporych rozmiarów, swojego kutasa, który wspaniale się prężył. - lubię sobie to robić - rzekł - wiesz mimo, że mam żonkę czasem się onanizuje ale komu ja to mówię. Ty kawaler pewnie też nieraz tak sobie pomagasz. Chyba Cię to nie peszy? - nie, absolutnie nie - odparłem - też często się masturbuje. Wiesz czasem nawet w pracy. - ty też - ...