1. 6 godzin do świtu cz.1


    Data: 19.07.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: SeksocholiczaWiczka, Źródło: Fikumiku

    Daria jest piękną nastolatką o bujnych, blond włosach i doskonałej figurze. Chodzi do 3 klasy gimnazjum. Dobrze się uczy, jest bardzo inteligentna. Na pozór jest to cicha, *słodka* dziewczynka, lecz tak naprawdę nikt nie zna prawdy, co skrywa w środku. Pewnego, zimowego dnia, Darii mama obudziła dziewczynę późno w nocy, z nowiną. -Daruś, Daruś wstawaj! -O co chodzi, mamo? -Szybko, ubieraj się, jedziemy do cioci Wandy i wujka Stasia. -Ale czemu? -W aucie ci powiem. Ubieraj się, szybko! Daria posłuchała mamy. Ubrała się w lekką bluzeczkę i dość obcisłe dżinsy. Wzięła ze sobą torebkę, telefon i resztę niezbędnych drobiazgów. -Więc mamo, co się dzieje? Czemu taty z nami nie ma? -Zapytała przestraszona dziewczyna. -Taty? Tego jebanego skurwiela? Nie chcesz wiedzieć co on nawywijał. -Ależ chcę! Powiedz natychmiast, albo po niego wracam! -Hahah skarbie, zmienisz zdanie, jak tylko powiem ci do czego jest zdolny. Daria miała dużo, dziwnych obaw, jednak chciała dowiedzieć się prawdy. -No więc powiedz do cholery co się dzieje! -Twój tata, wrócił do domu pijany, gdzieś koło godziny 21:00. -No i co? Dużo razy się tak zdarzało. Czemu od razu taka panika? -Chcesz, to wracaj do swojego tatusia który chciał Cię zabić. -Mamo, nie wymyślaj niestworzonych historii. -Powiedziała zszokowana Daria. -Wziął nóż.. i.. -Mama Darii zaczęła łzawić. Ciągle miała przed oczyma tą scenkę jak z horroru. -Mamo, co dalej? -Podszedł do Ciebie, jak spałaś. Odkrył kocyk. Wziął nóż i przyłożył ci go do ...
    ... gardła...-Mama Darii nie wytrzymała napięcia. Przejeżdżały przez dość długi las, więc postanowiła odsapnąć i zatrzymać się na pierwszym lepszym poboczu. Daria gdy zobaczyła mamę płaczącą, złapała się za głowę i próbowała zrozumieć tą całą sytuację. -Mamo.. -Tak córciu? -A tata.. czy on.. Czemu go nie widziałam w domu? -Policja przyjechała i zrobiła porządek. -Jak to? Ja nie słyszałam radiowozu, ani nic podobnego! -On.. Twój tata.. wsypał coś do soku. Ja na szczęście zrobiłam sobie kawę. -Jezu.. nie wierze w to co słyszę.. -Daria próbowała sobie wmówić, że to wszystko jest nieprawdą. -Kogo ja kurwa oszukuję? Samą siebie? A co by było, gdyby moja mama wypiła sok? Zabiłby nas obojga.. -pomyślała dziewczyna. -Mamo, to jedziemy do cioci i wujka? -Skarbie, nie dam rady. Za parę godzin świt. Przenocujemy w samochodzie. -O jeny.. muszę do toalety.. -Co ja ci poradzę? Jesteśmy w lesie. -No tak.. -Daria zaburzona odpowiedzią poszła za auto, aby się wysikać. Po chwili, zobaczyła coś święcącego w oddali. Było to na tyle świecące, że pragnęła zobaczyć co to może być. Na paluszkach, lekko stąpała po wilgotnej od zimna trawie. -Hmm.. ale to się błyszczy! Jejku, jestem aż tak łasa na błyskotki? -Pomyślała na żarty. Daria, wtedy zorientowała się że to nie błyskotki, a światła samochodu. -Kto to jest? -Dziewczyna z przymrużeniem oka, próbowała zobaczyć kto siedzi za kierownicą. -Tata?! -Skarbeńku mój najdroższy, wskakuj do samochodu! -Nigdzie nie jadę! -Co ci mama nagadała? Szybko, zanim będzie za późno! ...
«1234»