1. Miłość od pierwszego wejrzenia


    Data: 25.07.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Paweł, Źródło: Fikumiku

    Spojrzałem na zegarek. Dochodziła godzina 9. Stałem na korytarzu oparty o ścianę, czekając na rozpoczęcie tesu. Ubrany byłem w szare spodnie, białą koszulę z podwiniętymi rękawami i niebieski krawat. Nie znałem nikogo. Drzwi otworzyły się szkrzypiąc przy tym. Z sali wyszedł mężczyzna ubrany w garnitur i oznajmił, żebyśmy zajęli miejsca przy ławkach z naszy numerem i poczekali na rozpozęcie testu. Ławki były pojedycze, ustawione po sześć w trzech rzędach. Trafiło mi się miejsce przy oknie, w ostatniej ławce. Byłem bardzo zestresowany, więc wyjrzałem przez okno, aby ukoić się naturą. Nagle zauważyłem wbiegającą przez bramę na teren szkoły dziewczynę z długimi ciemnymi włosami. Usłyszałem, jak mężczyzna stojący przy biurku wyczytał moje imię i się zgłosiłem. Brakowało nam jeszcze jednego ucznia. Nagle do sali wpadła dziewczyna, którą widziałem na dworze. Przeprosiła za spóźnienie i zajęła miejsce obok mnie. Ubrana była w czarną miniówkę i białą koszulę. Najwyższy guzik miała rozpięty, przez co było jej widać trochę dekoltu. Była cała rozkojarzona. Poprawiła swoje czarne włosy i uspokoiła się. Test zaczął się o 9:30. Nie był trudny. Zawierał tylko pięćdziesiąt zadań zamkniętych i dzieśięć otwartych. Pod koniec dziewczyna obok mnie załamała się przy jednym pytaniu. Chciałem jej pomóc. Oderwałem kawałek gumki do ścierania i niepostrzeżenie rzuciłem nią w jej rękę. Dziewczyna delikatnie spojrzała się w moją stronę, a ja przesunąłem swoją kartkę na skraj ławki. Miała szansę ściągnąć ...
    ... ode mnie i tak, też uczyniła. Oddałem test pare minut przed czasem i przeczekałem resztę czasu w swojej ławce. Kiedy wybiła godzina 11:30 mężczyzna w garniturze zebrał wszystkie test i wypuścił nas z sali. Mogliśmy już spobie iść, ale ja postanowiłem skorzystać jeszcze z łazienki. Podszedłem so umywalki odkręciłem wodę i delikatnie ochlapałem sobie nią twarz. Wyciągnąłem papierowy ręcznik z dystrybutora i wytarłem sobie nim twarz. Drzw otworzyły się i do łazienki weszła dziewczyną z czarnymi włosami. Jej oczy były jasno zielone i bardzo głęboki, zakochałem się w nich. - Całe szczęście, że tu jesteś. Myślałam, że cię nie znajdę. Chciałabym ci podziękować z te odpowiedzi. Jestem Zuza. - Michał. Nie ma za co, sam w kilku srzelałem. - Jeśli masz może chwilę, to możemy gdzieś pójść, jeśli ci to nie przeszkadza. - Ależ skądże, nic nie miałem w planach. Może chcesz pójść na kawę, albo ciasto. - Jestem na diecie, ale z tobą pójdę bardzo chętnie. Wyszliśmy z budynku i pokierowalośmy się w stronę centrum. Pogoda była przepiękna, prawie tak samo jak Zuza. Nie mieliśmy daleko. Zabrałem ją do jednej z moich ulubionych cukierni. Zamówiliśmy dwa ciasta truskawkowe i dwa cappuccino. Jak przystało na dżentelmena zapłaciłem za Zuzę i usiedliśmy przy stoliu obok okna. Dostaliśmy nasze zamówienie i zaczęliśmy konsumpcję. Zuza wzięła do ust kawałek ciasta i od razu jej zasmakowało. - Jakie pyszne. To miejsce jest wspaniałe, masz dobry gust. - Dzięki. Poznałem to miejsce dzięki mojej dziewczynie. ...
«123»