Schwytana przez elfa... cz. 4
Data: 25.07.2020,
Kategorie:
Fantazja
Autor: Easnadh, Źródło: SexOpowiadania
Przyszedł do mnie w nocy. Wrócił zmęczony, chciał tylko sprawdzić, co robię. Oczywiście spałam, nie obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi. Stanął nade mną, popatrzył na mnie. W pokoju było niemalże zupełnie ciemno, ale on - jako elf - widział w mroku nieco lepiej od człowieka. Leżałam na plecach, z twarzą odwróconą w kierunku ściany i smacznie spałam, zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego, że on tu jest. Ostrożnie usiadł na łóżku i cicho westchnął. Rozmyślał nad tym, jak powinien mnie traktować. Nie chciał, bym się go bała. Jednocześnie jednak zależało mu na tym, bym odczuwała wobec niego szacunek. Bym wiedziała, że on, i tylko on tutaj rządzi. Marzyło mu się, bym nie płakała, nie drżała, nie odsuwała się - ale też nie lekceważyła go. Co prawda byłam tutaj wbrew swojej woli, jednak on miał nadzieję, że pogodzę się ze swoim losem. Że będę mu posłuszna - i zacznę z tego wszystkiego czerpać przyjemność.
Popatrzył na mnie. Na moją spokojną twarz. Dotknął delikatnie mojego policzka. Obiecał sobie, że tylko sprawdzi, co u mnie. Ale chwycił za koc, którym byłam okryta, po czym ostrożnie go ze mnie zdjął. Spojrzał na moje ciało, na jego kontury rysujące się pod ubraniem. Przypomniał sobie, jak rano leżałam tutaj naga. Jak rozkosznie wiłam się pod wpływem jego pieszczot. Miał ochotę na małe co nieco. Co prawda był zmęczony, a ja spałam. Ale co z tego. Przecież byłam jego - mógł robić ze mną co chce i kiedy chce. Chwycił za moje spodnie i bardzo wolnym ruchem zaczął ciągnąć je w ...
... dół razem z majtkami. Sam nie wiedział, dlaczego po prostu mnie nie obudzi. Robił to w ślimaczym tempie, stopniowo odsłaniając kolejne partie mojego ciała. Napawał wzrok moją skórą, już nie mogąc doczekać się, aż przejdzie do rzeczy. Jednak nie spieszył się, a ja ciągle spałam niczego nieświadoma. W końcu zostałam bez dolnych części garderoby. Ponownie niezwykle ostrożnym ruchem rozchylił nieco moje nogi, by mieć lepszy dostęp do mojej cipki. Przez chwilę tylko patrzył - nastoletnia, soczysta, dziewicza cipka. Tylko dla niego. Na wyłączność. Delikatnie dotknął łechtaczki, zaczął się nią bawić. To mu jednak nie starczyło. Ułożył się pomiędzy moimi nogami. Wdychał ten wspaniały, intymny zapach. Musnął moją cipkę ustami, przejechał wzdłuż niej końcem języka. Kontrolował, czy nadal śpię. Spałam. A on stwierdził, że w sumie żałuje, iż nie zdaję sobie sprawy z tego, jak cudownych pieszczot doznaję. Uznał zatem, że pora zrobić coś, bym się obudziła. Zaczął intensywnie ssać moją łechtaczkę. Przymknął oczy i w pełni skupił się na tym, co robił. Co jakiś czas drażnił mój guziczek szybkimi ruchami języka, by po chwili z powrotem się do niego przyssać. A ja faktycznie się obudziłam. W pierwszej chwili nie bardzo wiedziałam, co się dzieje. A gdy już się połapałam, automatycznie poderwałam się, by się odsunąć. Elf był jednak na to przygotowany. Otoczył ramionami moje uda i przytrzymał mnie, a nawet uniósł nieco moje biodra i mocniej docisnął moje krocze do swojej twarzy. Pomyślałam, że nie ...