1. Matka mojego kumpla -część 5


    Data: 03.08.2020, Autor: cichySamotnik, Źródło: Lol24

    ... wyuzdaną sytuację.
    
    -Tak, było. Ale ta noc jest szalona. - odpowiedziała jadąc przed siebie. To prawda, wiedziałem że to będzie przyjemna noc, ta impreza, ale takiego obrotu sprawy nigdy bym się nie spodziewał. Jechałem z seksowną matką mojego kumpla za miasto żeby się pieprzyć a po drodze ona robi loda policjantowi. Czy ktoś by w to uwierzył? Przejechaliśmy kawałek i skręciliśmy w leśną drogę. Zatrzymaliśmy się zaraz przy szosie. Było ciemno. Szumiał las, wiatr się wzmagał, widać było błyskawice. Burza zbliżała się do nas. Siedziałem z ciągle wyjętym penisem, był lekko sztywny.
    
    -To teraz kolej na ciebie - przeciągnęła seksownie i nachyliła się biorąc łapczywie mojego kutasa w usta. Czułem jak jej słodkie wargi zaciskały się na nim. Jak ssała gładką żołądź i oblizywała ją językiem, masując jednocześnie dłonią po całej długości. Gładziłem jej blond jasne włosy. Bawiłem się nimi, drugą dłonią zawędrowałem na jej ramiączko sukienki. Zsunąłem je na bok po czym opadło odsłaniając lewą pierś. Czułem cholerną przyjemność, obciągała bardzo namiętnie i z wielką wprawą. Myślałem że zwariuję. Jej usta i język czyniły cuda. Penis był sztywny do granic możliwości.
    
    -Czekaj bo zaraz skończę.. - wyjąkałem czując rozkosz. Podniosła głowę i pocałowała mnie. Lizaliśmy się a ja ściągałem jej drugie ramiączko. Dorwałem się do jej biustu i ustami zjeżdżałem po szyi na dekolt, kończąc na twardych, brązowych sutkach. Ssałem je i lizałem, miętosząc pełne piersi. Mruczała, masując mnie po ...
    ... karku. Po chwili odciągnęła moją głowę od swojego biustu, podwinęła sukienkę i weszła na mnie. Nadziała się na sterczącego kutasa i zaczęła swoją jazdę. Skakała a ja zatapiałem głowę między jej obfite cycki, które falowały wraz z jej ruchami. Czułem ją na sobie, tak jak ona czuła mnie w rozgrzanej, mokrej cipce. Śliskie, gorące ścianki ocierały się o mojego sztywnego penisa. Twardy kutas sprawiał jej wielką przyjemność bo jęczała i wyginała się na nim. Pieściłem jej ciało, błądząc dłońmi pod jej sukienką. Patrzyłem na jej boskie ciało, w szaleńczej ekstazie, które było oświetlane lekkim światłem samochodowej lampki.
    
    -Zerżnij mnie na masce! - wykrzyczała, po czym zeszła ze mnie. Wyszliśmy z samochodu. Wiatr wiał bardzo mocno, zaczynał kropić lekki deszcz. Błyskawice rozświetlały co chwila czarne niebo, a grzmoty zagłuszały szum lasu i nasze jęki. Wypięła się podciągając mocno sukienkę, tak że mogłem podziwiać jej szerokie pośladki. Oparła się o zimną maskę samochodu cyckami i rękoma i czekała aż w nią wejdę. Stałem za nią z opuszczonymi spodniami. Macałem jej tyłek, nachyliłem się i lizałem jej cipkę. Była bardzo mokra i soczysta, zlizywałem jej soczki, cudownie smakowała. Oddałem klapsa w nagi tyłek i przyłożyłem kutasa. Wepchnąłem stanowczo i posuwałem szybko. Tempo jakie narzuciłem było szaleńcze, pasowało idealnie do całej sytuacji. Biodra i jądra obijały się głośno o jej tyłek, tym dźwiękom wtórowały jej jęki i mój głośny oddech. Ale to wszystko zagłuszała burza, ...