Od szantażu do miłości 4. - Opowiadania Erotyczne

Od szantażu do miłości 4.

... wyjąłem rękę spod jej spódnicy i włożyłem pod bluzkę gdzie wyczułem jej gołe duże cycki. -Żadne postaram się tylko przyjdziesz.; I palcami od rąk bawiłem się jej sutkami.Ona nic nie odpowiadała a więc przylgnąłem do niej maksymalnie,że musiała się oprzeć o stół. - Co skarbie zaniemówiłaś,przyjemnie ci,ale jutro będzie ci jeszcze przyjemniej.-Jak będę mogła to przyjdę. _ - Nie jak będę mogła tylko jutro ciebie widzę bo jak nie to już będzie koniec tej zabawy.; Nic nie odpowiadała a więc dałem jej klapa w dupę i zapytałem czy zrozumiała. Kiwnęła głową,że tak,powiedziałem,że nic nie słyszę a ona na to - Puść mnie bo zaraz Sławek wróci. ; Naparłem bardziej na jej plecy i dupę i powiedziałem. -Przestań ze mną grać i powiedz mi teraz wyraźnie pełnym zdaniem, kochanie przyjdę jutro do ciebie bo nie mogę się doczekać żeby się z tobą pieprzyć.; -Tak przyjdę jutro do ciebie_ odpowiedziała. -Miało być pełnym zdaniem i pośpiesz się,bo słychać słoiki na klatce a więc mężuś wraca. -Przyjdę jutro do ciebie,żebyś mnie pieprzył._ a potem mi się wyrwała i poleciała do łazienki opuszczając po drodze bluzkę i kiedy zdążyła zamknąć drzwi od łazienki to wszedł p.Sławek i widząc jak mieszam dżem w garnku( nie zauważył tylko,że gaz się nie pali pod garnkiem )powiedział -Widzę,że Anka też ciebie zagoniła do roboty.. - Co to za robota,ale w zamian p.Ania obiecała mi jutro pomóc._ a potem się pożegnałem mówiąc że muszę jeszcze lecieć do sklepu żeby kupić wszystko na jutro