-
Trzy siostry
Data: 17.08.2020, Kategorie: Pierwszy raz Masturbacja Tabu, Autor: eksperyment, Źródło: xHamster
... znalazły sobie partnerów. Ania po półgodzinie siedziała na kolanach u Piotra i lizali się. Gosia kokieteryjnie broniła się przed rękami Krzyśka. Jej usta nie próżnowały. Jedynie ja siedziałam jak cnotka, między dwoma parami. Czułam się strasznie. Rozmawiałam z Moniką i Bartkiem. Paweł pił wódkę i zerkał w moim kierunku. Unikałam jego wzroku. Kiedy upłynęła godzina, Anka była już wcięta. Piotrek wziął ją do tańca. Ledwo trzymała się na nogach. Przytulali się, całując. Widziałam, jak się potyka. – Wezmę ją do pokoju – oznajmił Piotr. – Trochę sobie odpocznie. Wziął Anię za rękę i wyprowadził ją. – Piwo się skończyło – krzyknął Bartek spod lodówki. – Gośka! Chodź przejdziemy się – zaproponował Krzysiek, wstając z łóżka. – Zakupy zrobimy. – Chętnie się przewietrzę! – Gosia ucieszyła się. Podeszli do wieszaka przy drzwiach i zaczęli ubierać się. – Tylko wracaj szybko! – uśmiechałam się, przez zęby. – Tak, tak! – zawołała siostra, wybiegając na klatkę, za Krzyśkiem. Miałam za złe Gosi i Ani, że zostawiły mnie samą. Zastanawiałam się, co robi z Anią Piotr. Słyszałam śmiechy, westchnienia i piski. Po kilkunastu minutach z pokoju zaczęły dobiegać coraz głośniejsze jęki i skrzypienie łóżka. Wiedziałam, że na pewno jest grubo. „Straciła dziewictwo!” – myślałam czerwieniąc się. – „Nie dość, że piersi urosły jej wcześniej, to jeszcze pierwsza ma seks… Jak ona może tak zachowywać się!? Jesteśmy z dobrego domu!” – Nieźle się zabawiają – skomentował ...
... Marcin, jakby czując moje rozterki. Po chwili nasłuchiwania ekipa przeszła do porządku dziennego. Rozmawiali i żartowali. Czułam się niezręcznie. Stresowałam się i martwiłam o Anię. Jednak mimo wszystko starałam się zachować pozory. Śmiałam się i udawałam, że bawię się. – Niezłe ziółka jesteście – zaczepił mnie Paweł. – Przychodzicie sobie do obcych kolesi, a potem ruchacie się po kątach… Chwilę myślałam, co odpowiedzieć. Bałam się go najbardziej z nich wszystkich. Z d**giej strony pociągało mnie w nim właśnie to. – Wal się! – burknęłam hardo. Wtedy on wyciągnął z szuflady przy ławie pistolet. – Lepiej nie pyskuj, maleńka – rzekł stanowczo. – Mam b*oń. Na twoim miejscu byłbym grzeczny i robiłbym wszystko, co ci każę. Bałam się. Trzymałam fason, ale zaczynałam mieć czarne myśli. „Gdzie jest, kuźwa, Gośka!” – myślałam. Oceniałam na ile realna jest groźba. Chciałam wierzyć, że żartuje, jednak serce waliło mi mocno. Rozglądałam się niepewnie, szukając wzrokiem wsparcia. Bartek nie reagował. Miałam ochotę uciec. – Paweł, nie przeginaj – wstawiła się za mnie Monika, lekko ironicznym tonem. – Nie strasz dziewczyny. Wtedy on przyłożył pistolet do jej głowy. Zamilkła i patrzyła na niego z wyrzutem, nie przejmując się jego groźbą. Marcin zdecydowanym ruchem odepchnął Pawła. – Idziemy stąd, bro niektórzy wypili za dużo alkoholu – podsumował. Wziął Monikę za rękę. Oboje wstali. Podeszli do wieszaka i zaczęli się ubierać. – Paweł, ty też idziesz z ...