1. Siostrzane słabości cz.8


    Data: 18.08.2020, Autor: Incestor, Źródło: Lol24

    ... ubrana w obcisłe szorty i prześwitującą bluzkę tylko po to, by zapytać go jak ją ocenia. Kilka minut później na spotkanie z Klaudią ubrała się już dużo "grzeczniej". Zaczęła więc świadomie i z premedytacją uwodzić Maćka, testować jego cierpliwość. Nie dotykali się, ani nie całowali ledwie czwarty dzień, a jemu już hormony buzowały i widać było, że gdyby mógł, to zerwałby z niej całe ubranie i wziął natychmiast w obroty. Ten tydzień, w którym lekka choroba matki zamknęła im drogę do baraszkowania ze sobą uświadomił obydwojgu, że ich kontakty seksualne już przestały być wyłącznie niewinną zabawą. Piątkowy wieczór był tego najlepszym potwierdzeniem.
    
    Tym razem to Justyna odwiedziła Maćka w jego pokoju. Zajętego grą na laptopie zaskoczyła otwierając drzwi około północy. Od samego wejścia obdarzała go uśmiechem, ale jak to w przypadku osób zajętymi grą online bywa - musiała poczekać, aż skończy się runda i Maciek będzie mógł swobodnie się wylogować do życia. Nie trwało to długo, a chłopak już po chwili wiedział, czemu siostra go odwiedziła. Przysiadła przy nim na łóżku i po prostu go kusiła. Bezwstydnie oparła się na ręce niczym modelka pozująca do zdjęcia. Noga na nogę, własna dłoń wodząca od stóp do kolan i chełpiąca się świeżo ogoloną, pachnącą i gładką skórą. Szorty do spania, luźno niemal zwisające jej z pośladków i skąpy top, który w zasadzie miał tylko przykrywać piersi na czas snu. Maciek długo nie wytrzymał tej gry i niemal błagalnym spojrzeniem prosił ją, by przestała ...
    ... to robić. A ona przytknęła sobie palec wskazujący do ust i delikatnie go oblizała przy paznokciu.
    
    - Tyśka, czemu to robisz, skoro nie możemy teraz nic? - zapytał lekko skonsternowany tym, że w kilka chwil postawiła jego męskość do pionu
    
    - Bo trochę zaczęło mi Cię brakować Misiek - odparła dotykając palcami jego nogi - ostatnio tylko Klaudia i dziewczyny, Ciebie też w ciągu dnia nie ma albo grasz w te durne gry...
    
    - Jakoś trzeba sobie radzić nie? - Maciek próbował jeszcze obrócić sytuację w żart
    
    Ale Justyna była coraz bardziej poważna w swoim uwodzicielskim tonie:
    
    - Nie było aż tak źle, dopóki Cię nie spróbowałam. A teraz, jak już wiem, jak smakujesz...to mam ochotkę na więcej
    
    Zdziwienie rosło w Maćku proporcjonalnie do napięcia w penisie. Dłoń Justyny już dotarła na jego bokserki, oczy wprost mówiły, na co dziewczyna ma teraz ochotę. To była diametralna odmiana, jeszcze do niedawna go stopowała i sugerowała, by seks był wyłącznie miłym dodatkiem, a życie toczyło się jak zwykle. Teraz sama zainicjowała zabawę i to mimo śpiących za ścianą rodziców.
    
    - Wiesz, że to ryzykowne? - zapytał widząc, jak dziewczyna kładzie dłoń na jego męskości i lekko masuje
    
    - Wiem - odparła ta pewna swego, nie odrywając od niego wzroku - wiem, ale chcę. Coraz bardziej chcę to zrobić, a im dłużej czekam, tym bardziej mnie to kręci.
    
    - Tyśka, nie poznaję Cię. Co się stało z moją grzeczną siostrzyczką?
    
    - Nadal jest grzeczna - to powiedziawszy przestała go pieścić, a podniosła ...
«1234...16»