1. Spotkanie z przyjaciółką cz.1


    Data: 29.08.2020, Autor: Ann, Źródło: Lol24

    Z Kamilą nie widziałyśmy się od trzech lat i choć byłyśmy dość dobrymi koleżankami, to spotkanie nie zapowiadało się zbyt porywająco. Przede wszystkim nie miałam zbyt dobrego nastroju, a ona musiała zająć się kilkoma sprawami. Miałyśmy się spotkać w jej dość starym domu, który odkąd wyjechała za granicę przez większość czasu stał pusty. Dobrze znałam ją, jej rodzinę i ten dom, który przywoływał mi na myśl wiele namiętnych wspomnień. To w nim lata temu straciłam dziewictwo, oczywiście z facetem odpowiednio starszym, mając wówczas szesnaście lat. Choć odległe były to czasy, moje pragnienia nie dawały mi spokoju i wszystko co kojarzyło się z seksem rozbudzało we mnie naglącą żądzę. Zawdzięczałam to kłótni z Arkiem, który w ramach protestu od kilku tygodni odmawiał współżycia. Do pewnego czasu prowadziłam urozmaicone życie seksualne, jednak nadmiar obowiązków i różne inne względy sprawiły, że stałam się dość skromna. Gdy przechodziłam obok domu dawnego faceta Kamili, myślałam o tym, że jej mężczyzna mógłby idealnie spełnić me fantazje. Na dworze robiło się już ciemno, usłyszałabym niepokojące kroki, które coraz szybciej zbliżają się do mnie. Pełna obaw o to kim jest przechodzeń, rozglądałabym się wokoło, lecz nie ujrzałabym nikogo kto w razie wypadku udzieliłby mi pomocy.
    
    - Dokąd zmierzasz o tej porze, Aniu? – zapytałby mnie znajomy głos Andrzeja.
    
    - Idę do Kamili – odpowiedziałabym pospiesznie.
    
    - Może zechciałabyś wpaść do mnie napić się czegoś? Pogadalibyśmy, a ...
    ... potem odprowadzę cię pod jej dom.
    
    Ze względu na palące pożądanie, poudawałabym speszoną, lecz bez zastanowienia dałabym się namówić. Jego dom niezbyt duży, urządzony jest w sposób bardzo surowy, a to akurat idealnie współgra z charakterem Andrzeja. On nie poszedłby nawet do kuchni po coś do picia, kazałby mi się rozgościć, a ja udałabym się do sypialni i usiadła na łóżku. Z racji tego, że jest upalnie, mam na sobie białą, zwiewną, krótką spódniczkę i czerwoną bluzkę na ramiączkach, pod tym białe stringi i biały stanik. Zająłby miejsce tuż przy mnie, patrzyłby na mnie pożądliwie, a ja czekałabym aż zdecyduje się wykonać jakiś ruch. Dotknąłby szorstkimi palcami moich ust i powiedział:
    
    - Dawno nie obciągała mi kobieta o tak kształtnych ustach.
    
    Po czym złapałby mnie za włosy i przyciągnął do swojego krocza. Rozebrałabym go natychmiast i włożyłabym jego dużego penisa do ust. Choć nie miałam go nigdy w ustach, to wiem, że jego smak jest przyjemnie ostry, a zapach intensywny. Oczywiście wiem to od Kamili. Lizałabym jego żołądź tak od niechcenia i poruszałabym go miarowo ręką. Patrzyłby na mnie zachwycony i mówił:
    
    - Dziwka! Pokaż mi swoje cycki, kurwo!
    
    Nie czekając na moją reakcję zerwałby ze mnie bluzkę i stanik, wstał i zaczął ocierać kutasa o moje piersi. Wiedziałabym, że nie zamierza się mną zajmować, on chce się jedynie zaspokoić, poniekąd moim kosztem. Choć ostatnio Arek nie był dla mnie zbyt czuły, to na pewno też nie był napełniony pożądaniem do tego stopnia, by ...
«12»