Mlody chłopiec i ja.
Data: 19.09.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Twoje opowiadania
Autor: Magda, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Mam na imię Magda. Mam 34 lata. Jestem kobietą niskiego wzrostu i podobno jestem sympatyczną, miłą osobą. Tak o mnie mówią Ci, którzy mnie znają. Czy tak jest, tego nie wiem. Opieram się, na ich opiniach. Podobno, jestem też ładna, a wrecz zgrabną i atrakcyjna. To też może prawda, bo nigdy się nad tym, tak naprawdę nie zastanawiałam. Mam męża, który ma na imię Damian i jest starszy odemnie o, całe trzy lata. Nasz związek jest udany, ponieważ nie mamy przed sobą, żadnych tajemnic. Rozmawiamy z sobą, o wszystkim i dlatego, przetrwał on nie jedno. Kocham męża, a on mnie i oboje to wiemy. Jest nam z sobą dobrze, chociaż do całkowitego szczęścia brakuje nam jednego. Brakuje nam dziecka. Chodzi o to, że mój mąż, nie może ich mieć i jest to, dla niego bolesne. Leczył się, przez pewien czas ale bez skutecznie. Próbowaliśmy nawet innych sposobów, ale po paru próbach, poddalismy się. Nie było sensu, uszczuplac naszego budżetu na coś, co nie przynosi rezultatów.I właśnie wtedy, pod czas naszego wspólnego spaceru, powiedział mi, że jest tylko jedno wyjście. Dodał, że oboje pragniemy być, rodzicami,wiec innego wyjścia nie widzi. Powiedział, że długo nad tym wszystkim myślał i jest gotowy na taką decyzję. Zdziwiłam się, ponieważ nie wiedziałam, o co mu chodzi. Co ma na myśli. Zapytałam go o to. Usłyszałam, że znalazł w internecie, osobę, która jest bardzo podobna do niego. Nawet mi pokazał fotkę, tej osoby. Wyjaśnił mi że już z nim rozmawiał. Wyjaśnił mi że tylko tak możemy spełnić, ...
... swoje pragnienia. Zorientowałam się o co chodzi i byłam, zaskoczona. Byłam bardzo zaskoczona. Mój mąż pcha nnie w ramiona, innego faceta.Poczatkowo nie mogłam wprost uwierzyć, w to co mówił. Widziałam jednak, że bierze to, na poważnie, a decyzję, pozostawia mnie samej. Nie naciskam. Nie zmuszał nnie do niczego. Poprostu cierpliwie czeka,. I to był jeszcze jeden powód do tego by kochać go bardziej.
Minęło parę dni od tamtej rozmowy, a nasze życie toczyło się normalnie. Pracowaliśmy i tak dalej. Ja jednak nie mogłam zapomnieć o tym wszystkim. W końcu, gdy tak siedzieliśmy obok siebie, oglądając telewizję, zapytałam męża, czy nadal mi z nim kontakt. Odpowiedź była potwierdzając. Zapytałam więc, czy naprawdę tego chce. Czy chce, by tak było. Znowu nie zaprzeczył. Wreszcie powiedziałam mu, że i ja podjęłam decyzję, choć było mi ciężko. Dałam mężowi jednak do zrozumienia, że nie wyszkolonych udaje się za pierwszym razem. Okazało się, że i na to, jest przygotowany, czym mnie, zupełnie zaskoczył. Wreszcie powiedziałam, że skoro tak, to jestem gotowa na to. Już nie pytał, czy napewno i tak dalej. Poprostu wziął telefon i wykonał połączenie. Siedziałam i słuchałam, jak rozmawiają. Jak mój mąż tłumaczy, gdzie ma przyjechać a ja czułam się nie swój. Czułam się idiotyczne. Przynajmniej w tamtej chwili. Dodatkowo do wiedziałam się od męża, że zostawi nas samych, bo nie chce, bym się czuła za że owania.
Do spotknia miało dojść następnego popoludnia, a mąż postanowił zostać wtedy dłużej w ...