1. Numerki z mamą


    Data: 21.11.2019, Kategorie: Mamuśki Twoje opowiadania Autor: Ognik, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

     Opowiem wam historię nie do uwierzenia. Zdarzenie, od którego się właściwie, wszystko zaczęło. A było to tak. Otóż. Mianowicie.
    
     Jak każdego poranka, krzatala się po kuchni. Nastawiam wodę na kawę i wzięłam się za robienie śniadania. Zaczęłam prócz tego, robić kanapki synowi do szkoły. Byłam tak zajęta, że szczerze mówiąc nie słyszałam, że mój syn się obudził. Nawet nie zauważyłam, że wszedł do kuchni, będąc jedynie w bieliźnie. Mając na sobie zielone bokserki. Nie widziałam więc i tego, że jego penis jest mocno wyprezyl.Oparlem i sterczal mu w tych bokserkach jak słup drogowy. O jego obecności w kuchni, przekonałam się dopiero wtedy, gdy się do mnie zbliżył. Gdy się znalazł tuż za mną. Gdy się do mnie przytulił i mnie objął w pół. Gdy poczułam, że ociera się o mnie, swoją meskosci i byłam jego zachowaniem, zaskoczona. Przecież nigdy tego nie robił i nie miałam pojęcia co mu strzelił do głowy. Skad się wzięła taka odwaga u niego. 
    
    * Co Ty wyprawia? - zapytałam cicho, ale zdecydowanym tonem.
    
     Patryk - bo tak ma na imię mój syn - jeszcze mocniej się do mnie przytulił, a jego ręce przesunięty się na moje piersi. Przerazilam się, bo jego obie dłonie, zaczęły mi ich dotykac.
    
     * Przestan. Przestań natychmiast! -warknal am.
    
     Chciałam jego dłonie odsunąć i nie mogłam tego zrobić. Zaczął muszka mnie po szyi. Po ramionach. Coraz pewniej, obciskiwal moje piersi. 
    
     * Dosyć! - Prawie krzyknęłam.
    
     Z całej siły chwyciła jego dłonie i oderwac am je od siebie. Od ...
    ... wróciłam się do niego twarzą. Wtedy chwycił mnie za biodra i przysłał do siebie. 
    
     * Będzie Ci zemna dobrze. Zobaczysz jak Ci będzie dobrze - wymamrotal.
    
     Próbowałam się bronić. Patryk postawił jednak na swoim. Uniósł mnie i po sądził na roboczym blacie kuchennym. Szybko wdarl się rękoma pod moją spudniczke i w mgnieniu oka, pozbawił mnie majteczek. Zdebialam chwilowo, gdy opuścił swoje bokserki i poczułam jego penisa ocierającego się o mnie.
    
    , * O Bozeeee. Nieeee. Patrykkk Nieeee - odezwala się głośno.
    
     Przycisk się do mnie i wszedł wemnie. Mój własny syn, włożył mi w cialo, swojego dużego penisa. Zagłębie się w nim po same swoje twarde jądra. Prosiłam żeby przestał natychmiast, ale on nie prze stawał. Posuwales mnie szybkimi ruchami. Zdecydowanym ruchami. Był tak napadł ony, że nie trwało to zbyt długo i po kotkiem chwili skończył. Skończył wemnie. W środku. Spuscil się tam obficie. 
    
     * Jesteś cudowna. - wy szeptany, gdy go wyciągnął i naciągnąć bokserki. *Idę się ubrać - powiedział, jakby się nic nie stało.
    
     Byłam w totalnym szoku i nie wiedziałam co mam w tej sytuacji zrobić. Przeleciał mnie własny syn i w dodatku, spuscil sie wemnie. 
    
            $        $       $        $       $
    
      W pracy nie mogłam się skupić. Wciąż myślałam o tym, co się wydarzyło tego poranka w kuchni. Koleżanki co prawda pytał mnie, czy coś się stało, ale nie mogłam im przecież powiedzieć, że właśnie rano, przeleciał mnie własny syn. Trudno mi jednak było panować nad sobą i chcialam, ...
«12»