Akademik cz. I
Data: 11.07.2018,
Autor: andrewboock, Źródło: Lol24
... mnie:
- Mam dość nietypową sprawę. Założyłam się ze znajomymi, że wejdę do obojętnie jakiego pokoju i poproszę o prezerwatywę. Masz może?
Przez krótką chwilę wpatrywałem się w dziewczynę, która zaczerwieniła się lekko. Akademickie zabawy czasem były śmieszne, jak ta tutaj, a czasem dość żałosne i wkurwiające. Brunetka była bardzo ładną i zgrabną dziewczyną średniego wzrostu. Ubrana była w różową obcisłą bluzkę z pociągającym dekoltem i czarne dresowe spodnie, które opinały lekko jej zgrabne pośladki.
- Uratujesz mnie przed kolejnym upokorzeniem? - powiedziała błagalnie przyglądając mi się brązowymi oczami, które były ogromne.
- Jasne - odparłem, a mój głos bardziej przypominał skrzek jakiegoś potwora z filmu niż ludzką odpowiedź. Odkrząknąłem i wstałem z krzesła by potem na nie wejść. Sięgnąłem do pudełka, gdzie znajdowała się paczka prezerwatyw, która na szczęście była otworzona. Nie musiałem się wstydzić brakiem życia seksualnego na studiach.
Schodząc prawie się przewróciłem, ale zdołałem utrzymać równowagę. Nieznajoma zachichotała przykrywając usta dłonią i spoglądając na mnie tymi pociągającymi brązowymi oczami. Dziewczyna spodobała mi się. Kusiło mnie, żeby zapytać czy ma zamiar użyć tej prezerwatywy i mógłbym posłużyć jej jako obiekt u celu dopełnienia zakładu. Ugryzłem się w język uśmiechając się. Podałem prezerwatywę, a dziewczyna wyciągnęła dłoń przed siebie.
W tym momencie do pokoju bez pukania weszła Edyta. Oboje z nieznajomą dziewczyną ...
... zamarliśmy z wyciągniętymi rękoma przed siebie trzymając za prezerwatywę. Wyglądało to jak zdjęcie z przekazaniem znicza olimpijskiego, z tym że wręczaliśmy sobie gumkę. Wzrok Edyty spoczął na przedmiocie zakładu, a następnie zmierzyła dziewczynę. Puściła do mnie oczko uśmiechając się.
- Chyba nie przerwałam? - zapytała blondynka opierając się o drzwi. Usłyszałem jak przekręca klucze, które znajdowały się w zamku.
Brunetka spojrzała na mnie przerażonym wzrokiem, a potem na Edytę.
- Przepraszam, ja zaraz wychodzę. To tylko zakład - wykrztusiła z siebie dziewczyna puszczając prezerwatywę i stawiając krok do przodu, ale Edyta tylko przesunęła się w bok zasłaniając klamkę.
- Jestem ciekawa dalszej części zakładu - odparła uśmiechając się.
- Nie chciałam się bzykać z twoim chłopakiem.
W głosie nieznajomej brunetki było słychać nutę paniki, a w oczach zobaczyłem strach. Bała się, że Edyta rzuci się na nią i wydrapie oczy za próbę zdrady. Dziewczyna spoglądała się na mnie prosząc o pomoc wielkimi brązowymi oczami. Przez chwilę stałem zaszokowany nie wiedząc co zrobić, lecz nie mogłem pozwolić na to, żeby w moim pokoju dwie laski zaczęły się bić. Bić o mnie! To bardzo budująca myśl, że gorące kobiety stają naprzeciwko siebie w sprawie chłopaka, którym byłem ja!
- Edyta słuchaj - zacząłem podchodząc do blondynki, która wpatrywała się w goście mierząc ją wzrokiem od stup do czubka głowy. - Koleżanka założyła się, że...
- I załatwiła - przerwała mi Edyta spoglądając na ...