Z przyjacielem - historia prawdziwa - Opowiadania Erotyczne

Z przyjacielem - historia prawdziwa

... myśli. Zdecydowałem, że wsunę rękę pod bokserki. Gąszcz włosów przywitał moje palce. Ostrożnie i powoli zsunąłem skórkę z główki. Był już delikatnie mokry...

Nie miałem pojęcia co zrobić, ale Tomek wybawił mnie z opresji, nie bezpośrednio oczywiście. Przewrócił się na plecy. Podniósł ręce do góry. Postanowiłem działać. Tutaj chyba porzuciłem rozsądek i racjonalne myślenie a w ruch poszły emocje, pragnienie przyjemności i wyjątkowa ciekawość... Powędrowałem głową d bokserek Tomka. Wąchałem je, całowałem jego nabrzmiałego penisa przez bokserki...

Delikatnie uchyliłem bokserki i pierwszy raz zobaczyłem we wzwodzie penisa, o którym śniłem wiele nocy. Był bardzo owłosiony, podobnie i jądra. Był gruby, niezbyt długi, ale naprawdę gruby. Był mocno pachnący. Jego jajka były bardzo duże, mocno owłosione, takie jak sobie wyobrażałem.
Na początku tylko zacząłem lizać jego kutasa, wzdłuż przesuwając powoli językiem, potem zacząłem polerować delikatnie końcówką języka nabrzmiałą i delikatnie mokrą główkę. Bałem się wziąć go do buzi, żeby się nie obudził... I nie obudził się, tylko ... przewrócił się na brzuch...

Pomyślałem, że na pewno się obudził, że poczuł co robię i chciał od tego uciec, być może tak było. Przytuliłem się do niego z boku. Serce mi waliło. Nie chciałem stracić przyjaciela i nie chciałem stracić okazji... W końcu pomyślałem, że spróbuję zdjąć delikatnie jego bokserki, gdy zsunąłem je z pupy, piękne, kształtne pośladki się odsłoniły. Zacząłem głaskać go ...

... delikatnie po plecach, po pupci, delikatnie wkładałem palce między pośladki i dotykałem dziurki. Dalej serce mi waliło...

Tomek odwrócił się znów na plecy, wciąż spał lub udawał, że śpi. Na zewnątrz widać już było wschodzące słońce i dobrze widziałem dzięki temu jego penisa, który bardzo ładnie się odsłonił, bo bokserki, które ściągnąłem z pupci bez trudu teraz udało się obsunąć również z przodu. Nie od razu zacząłem mu obciągać, pomyślałem, że najpierw pobawię się torsem, podciągnąłem koszulkę i wylizałem mu sutki. Były pięknie owłosione, nieraz jak byliśmy razem na basenie czy na kajakach albo przy innych okazjach widziałem ten tors i rozmyślałem nieraz o jego sutkach. Jeszcze chwilkę zatrzymałem się przy brzuszku, całowałem go, bawiłem się włoskami... I przyszedł ten moment, kiedy powolutku zabrałem się za jego penisa. Znów zacząłem lizać go wzdłuż, potem główka, wziąłem ją do ust... Jeszcze nigdy żaden kutas tak mi nie smakował. Powoli brałem go całego do buzi.

Ręką namacałem jego dziurkę i zacząłem się bawić paluszkiem, delikatnie ją podrażniając dookoła i lekko wsuwając końcówkę tylko palca. Delikatnie i powoli robiłem mu lodzika. Nie trwało to jakoś szczególnie długo, powiedziałbym, że dużo krócej niż zwykle, może był wyposzczony, może dawno nie walił, nie wiem... Nie rozmawialiśmy nigdy o tych rzeczach. Zaczął pulsować jego penis i jeszcze dwa trzy razy do gardła i poszła salwa spermy. Było jej bardzo dużo, nie była zbyt słodka, ale to raczej standard po alkoholu. ...