Ja nauczycielka
Data: 12.04.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Twoje opowiadania
Autor: Mata, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Sytuacja była dziwna. Naprawdę była dziwna,jak dla mnie samej. Jak na 37 letnią,dojrzałą kobietę. Nie dość ze znajdowalam się sam na sam z jednym z uczniów,to jeszcze ten uczeń mi się podobał. Noe dość,ze mi się podobał,to jeszcze miałam na niego ochotę. Nie dość,ze miałam na niego ochotę,to jeszcze chciałam by mnie przeleciał. Chciałam,naprawdę chciałam by to zrobił.Siedzialam,patrzylam na niego i byłam gotowa,zajmować się jego ciałem. Jego całym ciałem,nie pomijając jego męskości. Nie malej przecież męskości i o tym byłam przekonana.
Zresztą. Widziałam,ze i on na mnie zerka. Ze zerka na moje piersi ukryte za fioletową bluzka. Ze zerka na moje sportowe spodenki. Ze ocenia moje nogi. Moje okrągłe,smukłe uda.Wiedziałam również to,ze nawet jakby miał ochotę na mnie,to i tak by nic nie zrobił. Wiedziałam,ze paralizowałby go strach.Dlatego tez ja musiałam cos zrobić.Ponownie na niego spojrzałam i jeszcze raz,sama nie wiem który raz,spojrzalam na niego inaczej. Spojrzałam wzrokiem pełnym podniecenia. Pożądania.
-- Cholera jasna -- odezwalam się nagle. -- Dlaczego to jest takie trudne? Dlaczego wszystko zawsze,musi być takie skomplikowane?!
-- Pani Marto. O czym pani mówi? -- zapytał zaskoczony moimi słowami. -- Cos się stało,ze pani tak mówi? Potrzebuje pani jakiejś pomocy? Może ja mógłbym pani,jakoś pomoc,jak by było trzeba.Jak cos trzeba zrobić,to proszę powiedzieć.
-- Chcesz mi pomoc?
-- Jeżeli trzeba to pomoge.-- odpowiedział.
-- I jezeli bym CB poprosiła o ...
... cos,to byś to zrobił. Tak?
-- Gdybym umiał pani Marto,to owszem. Zrobiłbym to.
Znowu na niego spojrzałam.
-- Wiec to zrób. -- powiedzialam nagle.
-- Co mam zrobić,pani Marto? -- zapytał mnie.
-- Weź mnie. Po prostu mnie weź. Zrób to. -- powiedzialam szeptem.
-- Coo,,,coo,,,cooo,,,mam,,,mam,,,zrobić?
-- Chce,żebyś mnie miał.
Chciał cos powiedzieć,ale uznalam,ze dosyć juz tej rozmowy. Polozylam go na plecach na kanapie i z sunelam się do jego spodni. Szybko się rozprawiłam z guzikiem. Z rozporkiem. Szybko je sciagnelam razem z jego slipami. Piotr jeknał a ja bralam do buzi jego armatę. Ssalam go z wielka roznoszą. Ssalam go,lizalam,calowalam. Znowu ssalam. Ruszałam dłonią. Znowu lizałam. I znowu ssalam.Piotr stekal i gladzil moje włosy,a ja nie przestawalam.Jakbym była spragniona tego jego armaty.
Zrobiłam to dopiero po długiej chwili. Wstalam tylko po to,by się rozebrać do naga. Gdy to juz zrobilam,usiadlam okrakiem na nim. Do sunelam go do siebie i sama go sobie wlozylam. Aż za piszczalam bo miał go dużego. Aż jeknelam gdy wjechalam na niego cala. Piotr zaczął macac moje cycki,a ujezdzałam tego jego wielkoluda. Ujezdzałam i nie mogłam przestać. Po prostu nie mogłam. Wprawdzie poczulam,ze Piotr zaczął unosić się i opuszczać swoimi biodrami,ale mimo to nie przestawalam. Wprawdzie mamrotał,ze juz nie może. Ze dłużej juz nie może. Ze do chodzi. Ze zaraz skończy,ale nadal nie przestawalam. Jeszcze szybciej go do siadałam. Wymamrotal ze się zaraz spusci i nie ...