Klub cz.10 Ostatni
Data: 16.07.2018,
Autor: werasil, Źródło: Lol24
... kanapkami i ruszyłam do reszty towarzystwa .
Na jednej kanapie leżał Romek , nabita na niego była Jola a jej dupcie rżnął Rafał. Naprzeciw siedział Rysiek z Kaśką , ona trzymała go za sterczącego fiuta , on miał rękę na jej cipce . Z boku siedziała gospodyni popijając drinka , dosiadłam się do niej .
-wiesz gdzie mój ślubny –zapytała spoglądając na mnie
-chyba w sypialni u góry , tam był kilka minut temu , ze mną i Baśką –zobaczyłam otwierające się drzwi od windy i wskazałam koleżance .Gosia wstała i podeszła do Marka , Baśka usiadła koło mnie , położyła rękę na moim udzie i powiedziała patrząc na siostrę :
-Ja też tak chcę
Roześmiałam się i cmoknęłam ja w policzek, a żmijka przesunęła rękę na moją cipkę i palcem znalazła łechtaczkę aż westchnęłam . Nie zastanawiając się długo zrobiłam jej to samo , wtedy sapiący jak lokomotywa Rafał spuścił się w dupci Jolki i wyszedł z niej . Usiadł koło nas ciężko dysząc , Jola teraz energicznie ujeżdżała mojego męża . Na bocznej kanapie Kaśka dosiadała właśnie Ryśka . Pomyślałam że jego język będzie lepszy ,niż paluszek jego żony . Wstałam i okrakiem, uklękłam nad głową faceta , jego język od razu ruszył do pracy , chwytając mnie rękami za pośladki , docisnął lekko w dół . Pochyliłyśmy się do siebie z Kaśką i zaczęłyśmy się wzajemnie pieścić . Po dłuższej chwili poczułam dłonie na biodrach , które pociągnęły mój tyłek do góry i momentalnie wbił się we mnie kutas . Jęknęłam całując koleżankę a z tyłu ktoś mnie rżnął w tempie ...
... ekspresu .Trwało to krótko i zaczął szarpać mną orgazm . Nie oklapłam tylko dlatego że z przodu trzymała mnie Kaśka a za biodra facet , który przestał mnie posuwać . Ustawił do pionu i posadził na kanapie koło Baśki która wstała mówiąc:
- Teraz ja Mareczku
Wstała , oparła się o kanapę wypinając tyłek , ten podszedł i zaczął ją posuwać .Nad głową zaczęły mi dyndać jej wielkie piersi , złapałam ustami jeden sutek a palcami drugi .Bliźniaczka jęknęła i zaczęła dyszeć po dwóch minutach krzyknęła finiszując .
Rozejrzałam się , reszta towarzystwa też skończyła bzykanie , ludzie jedli i rozmawiali . Koło mnie usiadł Marek i powiedział :
-dwa razy was przeleciałem –uśmiechając się objął mnie ramieniem .
-czyli limit na dziś wyczerpałeś –powiedziała Basia siadając obok niego i biorąc kanapkę z ławy .
-a co już mnie nie chcecie –roześmiał się głośno
-nie , ja chcę na dwa baty –powiedziała z pełną powagą
-odsapniemy trochę i jestem do dyspozycji –powiedział gospodarz i dodał –kogo jeszcze byś chciała ?
-Jego- wskazała mojego męża
-następną idziemy we dwóch posuwać Basię –powiedział głośniej do Romka , a ten pokiwał głową .
-widzisz , załatwione- zwrócił się do bliźniaczki .
Kolejne kilkanaście minut upłynęło wszystkim na gadaniu i jedzeniu , gdzieś po godzinie wstała bliźniaczka i jej panowie . Poszli do windy i pojechali na górę , zrobiło się luźniej .Zostałam sama na swojej kanapie podobnie jak Jola , która przeniosła się do mnie i zaczęła pytać co ...