1. Coś niezapomnianego..;)


    Data: 21.07.2018, Kategorie: Lesbijki Autor: OlKa, Źródło: Fikumiku

    Chłodna noc sylwestrowa,w głowie szumi od wypitego alkoholu..Jaka szkoda,że ja byłam absolutnie trzeźwa,chociaż wypiłam sporo.Mniejsza o to jestem Olka,wysoka mulatka o brązowych oczach i włosach.Gdy impreza w domku nad jeziorem zaczęła przygasać poszłam się przejść.Wyszłam przed domek nie biorąc ze sobą kurtki kończąc w cienkiej koszuli.Usiadłam na wiklinowej ławeczce z nogami wspartymi o jakieś zdezelowane krzesło. Patrząc przed siebie usłyszałam jak ktoś wychodzi...była to moja najlepsza przyjaciółka Kamila,piękna,niziutka siedemnastolatka. Usiadła obok mnie,nie musiałam nawet na nią spojrzeć by się domyślić,że coś jest nie tak. -On znowu mnie olewa.-powiedziała to opierając głowę na moim drżącym ramieniu.Nie drżało ono z zimna,tylko z podniecenia wywołanego jej pięknym zapachem. -Ach,biedactwo..zaraz i tak pewnie do Ciebie przyjdzie jak tresowany piesek.-powiedziałam nadal nie patrząc w jej stronę. -Ja tak nie sądzę,jest zbyt pochłonięty gadaniem z Markiem-mówiąc to jej usta były bardzo blisko moich,lecz ona także nie była zamroczona alkoholem. -Duży dzieciak co zrobisz?-w końcu na nią spojrzałam i utonęłam w błękicie jej spojrzenia. -Nic.Nie jest Ci zimno?Cała drżysz..-gdy to powiedziała,zakryła mnie kurtką swojego chłopaka Łukasza,którą miała na sobie.A ja się zaczerwieniłam. -Nie jest mi zimno,to nie od tego się trzęsę.Tylko przez to jak na mnie działasz..-Jej wzrok był nieodgadniony. -Podniecam Cię?-zapytała,bez żadnego wstrętu,czy pogardy. -Jak cholera,ilekroć coś ...
    ... do mnie mówisz nie mogę oderwać spojrzenia od twoich ust,do tego stopnia,że chcę,że chcę...-tutaj nie dokończyłam speszona własnymi myślami. -Że chcesz Mnie pocałować?-zapytała,widocznie zaczerwieniona i usatysfakcjonowana,że przeszło jej to przez gardło. -Tak-powiedziałam,jeszcze bardziej się czerwieniąc. I w tym momencie uniosła głowę i mnie pocałowała.Lekko i powoli,by chwilę później przejść do gorącego i intensywnego napastowania moich ust.Nie pozostałam jej dłużna,usiadła mi na kolanach i oplotła rękoma moją talię,dalej całując jakby kolejne muśnięcie ustami dodawało jej pewności i zdecydowania.Położyłam jej dłonie na pupie lekko ugniatając i głaszcząc..W moich ustach rozbrzmiał jej jęk.Uśmiechnęła się nadal trzymając usta przy mojej wardze. -Ciekawe,czy w pokojach u góry ktoś jest?Może to sprawdzimy?-była tak rozpromieniona,jakby w końcu wiedziała,czego chce i z kim chce to robić. -A co z Łukaszem?-zapytałam zbita z tropu. -Hmm-zeszła mi z kolan i usiadła obok,przeczuwając że ktoś zaraz wyjdzie.I tak się stało,wyszedł jej chłopak. -Hej Kocie,muszę odwieść Igora i jego pannę,a Marek chcę jechać po wódkę z kuzynem,zostaniesz z Olą tu przez jakąś godzinkę lub trochę dłużej? -Jasne nie ma sprawy.-kalkulowała w głowie i też to zrobiłam,wyszło na to,że zostajemy same,co za tym idzie możemy zająć się sypialnią u góry. -Okej,będę nie długo,nie zanudźcie się!-puścił jej oko i wyszedł z resztą,odjeżdżając po chwili,całe szczęście,że nic nie pił. -Nie martw się jutro jak będziemy ...
«12»