1. Historia Michała


    Data: 02.08.2018, Autor: MrHyde, Źródło: Lol24

    ... raczej chuda. Pytanie to straciło jednak dla niego znaczenie. Dowiedział się bowiem czegoś znacznie ważniejszego. Mianowicie, że ona jest miękka tam, gdzie się schodzą uda, a on jest tam twardy, i że kiedy jego katolicka twardość wypełnia jej islamską miękkość, to obojgu im jest dobrze. Tylko krzesło narzeka, skrzypiąc wniebogłosy, a po jakimś czasie, nie wytrzymując galopu pary jeźdźców, łamie nogi. Nic to. Na gołej podłodze też się można kochać.
    
    Od tamtej pory, pizza przyjechała do pani Lari jeszcze dwa razy. Potem kamuflaż nie był już potrzebny. Gdyby niezależny arbiter policzył orgazmy, jakich przed rozpoczęciem roku akademickiego na polskich uczelniach, doznała żona pana Ramina i porównał tę liczbę z ilością orgazmów, sprezentowanych w tym samym czasie przez Ramina trzem młodym gastarbajterkom, zatrudnionym w jego restauracji, musiałby zapewne ogłosić remis w tej rozgrywce. Michał dopiął więc swego. Poruchał, i to niemało i przyprawił rogi zbereźnikowi, z jakimi staruszek raczej nie przelezie do muzułmańskiego raju. A to jeszcze nie wszystko. Na konto młodego zawodnika trzeba by zapisać jeszcze cztery soczyste figi, zerwane w rajskim ogrodzie, jako kamyczek przechylający szalę zwycięstwa na stronę początkującego uwodziciela.
    
    Można by mu też doliczyć punkcik za zorganizowanie inicjacji Aminka, mimo że ...
    ... przysługę tę Michał wyświadczył przyjacielowi właściwie poza konkursem, wyłącznie z czystego porywu serca. Według wszelkiego prawdopodobieństwa, przekonałby, siłą argumentów, do udzielenia chuchrawemu szesnastolatkowi praktycznej lekcji seksu, nie tylko śliczną Kingę, ale też obie jej koleżanki, zapalone wspólniczki w dziele cudzołożenia. Szantażysta postanowił jednak potraktować dziewczyny łaskawie, uznając, że co za dużo dla nieopierzonego żółtodzioba, to niezdrowo.
    
    A może wcale nie? Może wcale by ich do niczego nie nakłonił i żadnymi strachami ani groźbami do niczego nie zmusił? Może po prostu, krówka uświadomiła cielaczka, bo chciała, a rola Michała ograniczyła się tylko do funkcji katalizatora, obniżającego barierę reakcji, która mogłaby zajść również bez jego udziału, tylko trochę wolniej, później. Baby, ach te baby! U nich wszystko jest możliwe.
    
    Wakacyjny pobyt w Anglii wiele Michała nauczył. (Podróże kształcą) Dopiero na saksach, z dala od domu, w pełni zrozumiał siebie i odkrył swoje życiowe powołanie. Jak przystało patriotycznemu obieżyświatowi, z plecakiem przepełnionym kolekcją zagranicznych doświadczeń wraca na ojczyzny łono, by tu, w kraju gdzie się urodził i wychował, żyć i ofiarnie pełnić swą szlachetną misję. Za godzinę jego samolot wyląduje na Warsaw Chopin Airport. Szykujcie się, białogłowy! 
«12...891011»