1. Delegacja cz.2


    Data: 03.08.2018, Kategorie: Geje Autor: facecik, Źródło: Pornzone

    Ranek zastał mnie w nietypowy sposób. Kiedy się obudziłem, to nie wiedziałem, gdzie jestem, po chwili dotarło do mnie, że w hotelu w Warszawie. Język stal kołkiem, pić się chciało. Pomyślałem:, co jest? I w tym momencie zaczęły wracać wspomnienia, chociaż nie za bardzo byłem przekonany, czy nie był to sen. Rozejrzałem się po pokoju, nikogo nie było, a na zegarku 7.30- Zerwałem się na równe nogi, bo szkolenie rozpoczynało się o 8.30 a jeszcze śniadanie na 8.00. Szybki prysznic otrzeźwił mnie trochę, ogoliłem się i ogarnąłem- zszedłem do restauracji rozglądając się i zobaczyłem Rafała, który siedział z jakimś gościem i machał do mnie. Podszedłem i się przywitałem. Rafał powiedział tylko, że tak smacznie spałem, że nie miał sumienia mnie budzić. Poznaj naszego współlokatora- Rysiek właśnie przyjechał- spojrzałem na faceta, który wstał i podął mi rękę. W tym momencie dotarło do mnie, co mówił Rafał, że jak przyjedzie Rysiek to się zabawimy. Rysiek to istny potwor 48 latek jakieś 190 cm wzrostu, barczysty o grubym glosie, ale zupełnie łysy. Szczerze mówiąc wystraszyłem się, bo jeśli on miał się z nami tzn. ze mną zabawić to nic tylko się pakować i uciekać. Rysiek poszedł po kawę, a ja poprosiłem Rafała, aby nic nie mówił o zeszłej nocy, że już nie chcę, był to wybryk i zapomnijmy o tym. Spoko! spoko! odpowiedział Rafał. Po śniadaniu poszliśmy na szkolenie, na którym zupełnie nie mogłem się skupić. Trwało to trochę, ale na szczęście prowadzący się ulitowali i wypuścili nas już o ...
    ... 14.00. Bałem się wracać do pkoju- pomyślałem, że pójdę szybko i się spakuję i po prostu ucieknę. Zdążę jeszcze na pociąg, ale z drugiej strony ta ciekawość jakoś mnie hamowała przed tym działaniem. Powiedziałem jednak, że dość nie pozwolę sobie na taką ekstrawagancje, w końcu jestem hetero i żonaty facet. Kiedy przyszedłem do pokoju nikogo w nim nie było, ale torba Ryśka stała kolo łóżka – na stole była karteczka: Poszliśmy z Rychem do miasta. Odetchnąłem z ulgą. Rozebrałem się, wszedłem do łazienki , szybki prysznic , ubrałem się w bluzę, i jeansy wziąłem książkę i zacząłem czytać, nie miałem ochoty nigdzie wychodzić. Sam nie wiem kiedy usnąłem. Obudziłem się słysząc przekręcany kluczyk w drzwiach, weszli rozbawieni Rafał i Rysiek. Rozbawieni to za mało, oni po prostu byli nawaleni. - co kolego? odpocząłeś? mówiąc to wyciągnęli dwie 1 litrowe wódki oraz coca cole, postawili na stole mówiąc ,że godzina młoda- faktycznie była 19.00 Na stole pojawiły się trzy szklaneczki- no kolego to karniaczka wypijesz, powiedział Rychu nalewając mi dobre pól szklanki wódeczki. Stanowczo zaprotestowałem, czego efektem był szybki kuksaniec i ton Ryska nie znoszący sprzeciwu; PIJ! Pomyślałem , że znowu wpadłem i już zaczynałem żałować, że nie uciekłem, ale wypiłem, chłopaki też łyknęli swoje porcje. Siedzieliśmy i gadaliśmy o bzdurach, myślałem, że się spiją i będzie spokój. Po kilku głębszych miałem nieźle w czubie- wstał Rafał i na chwiejących się nogach podszedł do torby i wyciągnął ten sam ...
«12»