1. Kutsujoku


    Data: 25.04.2018, Kategorie: BDSM Autor: Shogoon Toranaga, Źródło: SexOpowiadania

    ... szklankę i butelkę! – rzucam, ściągając marynarkę, krawat i siadając w fotelu.
    
    - Będziesz pił? – mimo, że bardzo się starasz to ukryć, i tak wychwytuję nutkę zawodu w Twoim głosie.
    
    - Nie, kurwa, sprawdzam czy nie ogłuchłaś! Jasne że będę pił. I nic Ci do tego.- coraz bardziej zadowolony z siebie postanawiam się Tobą okrutnie zabawić. Nalewam sobie ćwierć szklanki i wypijam jednym haustem. Wiem, że nie lubisz zapachu whisky, dlatego mocno wydycham powietrze w Twoją stronę. – Rozbierz się i klęknij – mówię nie patrząc na Ciebie i dolewając sobie jeszcze jedną porcję.
    
    - Słucham...?!? – a ja nie jestem pewien, czy w Twoim głosie było niedowierzanie, czy niepokój.
    
    - Rozbierz się i klęknij! – cedzę przez zaciśnięte zęby, mając już pewność, że to lęk się w Tobie odzywa. - Wyrucham Cię skoro Ci tak bardzo na tym zależy.
    
    Tryumfuję w duchu widząc zażenowanie i wstyd, które nieudolnie ukrywasz odwracając się do mnie plecami. Potulnie, drżącymi rękami zsuwasz z siebie szlafrok, w chwilę potem pokonując jakiś wewnętrzny opór pozwalasz także koszulce opaść na podłogę. Nie patrząc na mnie klękasz na czworaki wypinając się do mnie tyłem.
    
    - Ale nie pokazuj mi tych swoich obwisłych pomarszczonych pośladów, kurwa! Myślisz że mi stanie na ich widok? – Rozpinam rozporek, wyciągam lekko nabrzmiałego kutasa ze spodni. - Ciągnij najpierw druta, tylko się postaraj. Wiesz dobrze, że jesteś beznadziejna, ale trudno, nie ma nikogo innego pod ręką, to musisz zrobić to ...
    ... Ty.
    
    Patrzę z drwiącym uśmieszkiem, jak na kolanach obracasz się nieporadnie w moją stronę i zbliżasz do niego głowę. Chwytam Cię za włosy, przekręcam ją tak że musisz mi spojrzeć w oczy, choć wiem, że jesteś już tak upokorzona, że pojawiają się w nich łzy. Syczę przez zaciśnięte zęby:
    
    - Masz go brać tak głęboko, jak tylko mi się spodoba. I nie wypuścisz, dopóki Ci nie pozwolę. Obliż go teraz, od samych jaj po sam czubek. I mam widzieć na twojej twarzy rozkosz. Przekonaj mnie że Ci się to podoba.
    
    Przeciągasz rozpłaszczonym językiem od nasady jąder po sam żołądź, ciągle trzymając Cię za włosy odrywam Twoją głowę na chwilę od niego.
    
    - Smakuje Ci zdziro? Nie myślałaś chyba, że będę go dla Ciebie mył, co? To twoja robota, wyliż go do czysta.
    
    Uderzam Cię nim między oczy dwa razy, a potem wciskam go w usta, dopychając Twoją głowę, aż schowa się cały, przytrzymuję przez chwilę, nie zwracając uwagi na charczenie i krztuszenie się.
    
    - Dokładnie tyle ma się chować w twoich drętwych ustach. Zrozumiałaś? – pytam ale wciąż nie pozwalam go wyjąc – pytam czy zrozumiałaś?
    
    Kiwasz gorączkowo głową bliska uduszenia. Dopiero wtedy Cię puszczam i włączam telewizor. Przypominam sobie o nalanej whisky, i sięgam po nią. Popijam małymi łykami skacząc po kanałach, zupełnie nie zwracając na Ciebie uwagi. Szukam czegoś, o czym wiem że nie znosisz, chcę Cię podręczyć z całą perfidną złośliwością, na jaką tylko dam radę się zdobyć. Trafiam wreszcie na jakiś durny teleturniej i pogłaśniam.
    
    - ...