1. Stary przyjaciel mojego chłopaka


    Data: 07.08.2018, Autor: Kornelia, Źródło: Lol24

    ... marnował czasu, uklęknął za mną i rozchyliwszy pośladki zaczął lizać mój odbyt. Niemal jednocześnie poczułam dwa języki, zagłębiające się w moim ciele. Mokre języki zagłębiały się we mnie coraz głębiej. Byłam bardzo podniecona.
    
    Panowie po długich pieszczotach, oderwali się od moich obu dziurek. Powstali, wzięli mnie pod ręce i położyli na stojącym obok stole. Obaj zaczęli się rozbierać, nie zapominając o moich spragnionych piersiach. Na przemian je lizali i namiętnie ssali brodawki. Kiedy zrzucili z siebie wszystko, Michał stanął pomiędzy moimi nogami, uniósł je do góry i szeroko rozszerzył. Moja bardzo mokra szparka stała otworem. Czubkiem penisa odnalazł wejście do pochwy i mocno pchnął. Już za pierwszym razem cały znalazł się w przepastnej szczelinie. W tym czasie mój partner stanął z tyłu za moją głową. Wsunął swojego penisa do moich ust. Zaczęli na przemian wnikać we mnie. Kiedy Michał powoli wynurzał się ze mnie, Robert wsuwał penisa do moich ust. Podczas gdy Robert wysuwał swoją męskość z moich ust, Michał mocnym pchnięciem wbijał się we mnie. Z każdą chwilą ich ruch stawały się coraz szybsze. Moje pożądanie sięgnęło zenitu.
    
    - "Chcę Was poczuć w pupie" - wymruczałam. Zeszłam ze stołu i uklęknęłam na podłodze, podpierając się na rękach. Mocno wypięłam tyłek. Tym razem pomiędzy moimi nogami uklęknął Robert. Umiejscowił ...
    ... penisa przy samym wejściu do mojej kakaowej dziurki. Mocno pchnął. Wilgotny od mojej śliny trzon, wbił się głęboko. Poczułam lekki ból, ból który wzmógł jeszcze większe pożądanie. Kiedy powoli zaczął się ze mnie wysuwać, przebiegły mnie dreszcze, które podtrzymało kolejne mocne pchnięcie. Każde kolejne pchnięcie było głębsze i mocniejsze. Czułam, że dochodzę. Michał usiadł przede mną i podsunął swoją okazałą męskość pod moje usta. Kiedy Robert posuwał moją pupę, ja zajęłam się Michałem. Zaczęłam namiętnie lizać jego przyrodzenie. Zlizywałam z niego swoje soki. Michał wbijał się głębiej... i głębiej... Ja lizałam jądra, zostawiając na nich duże ilości swojej śliny. Coraz częściej penis zanurzał się w mojej pupie. Szybciej... i szybciej... Wtedy myślałam, że oszaleję. Pochłonęłam oba penisy. Jeden wypełniał moje usta, drugi moją pupę. Czułam jak oba zaczynają drżeć. Jednocześnie zaczęły napełniać mnie spermą. Delektowałam się jej smakiem i upajałam jej żarem. Żarem który wypełniał moją kakaową norkę. Wysysałam każdą jej kroplę, i przyjmowałam każdą wyrzucaną porcję. Czułam, że dostałam to czego zawsze pragnęłam. Nim i ja straciłam resztki świadomości, pomyślałam o zamku. Na pewno nie zapomnę im powiedzieć, że jutro mają mnie zerżnąć właśnie tam - we dwóch. I wtedy nadszedł orgazm, orgazm jakiego nie doświadczyłam nigdy wcześniej... 
«123»