1. Studenckie porno


    Data: 08.08.2018, Kategorie: Pierwszy raz Humor, Tabu, Autor: PanHyde, Źródło: xHamster

    ... dziewczyna goliła się w krzyżyk.
    
    – Podoba ci się?
    
    – Zajebista! Gośka, otwieraj buzię! – brutalnie zwlokłem ją na podłogę. Kazałem klęknąć. Krawędź łóżka miała jej służyć za oparcie pleców.
    
    Coraz bardziej mi się ta noc podobała. Penis rósł jak na drożdżach, w poczuciu niekontrolowanej władzy. Wyjąłem go z majtek.
    
    – Co taki mały? Yk! - dziewczyna nawet pijana umiała zażartować.
    
    – Postaraj się, Gośka! Wiem, że zrobisz go dużym.
    
    Z niewielką pomocą z mojej strony, objęła go ciepłymi wargami. Ja złapawszy ją za uszy, unieruchomiłem głowę. Przystąpiła do ssania. Zaciskała wargi wokół żołędzi i rozluźniała na przemian, w zmiennym tempie, z alkoholową fantazją. Nie pomyliłem się ani trochę. W jej ustach w mig zrobił się wielki.
    
    – Na razie starczy, Gośka. Kładź się do łóżka. – Chwyciłem ją pod ramiona, by pomóc jej się podnieść.
    
    Nie jestem przecież potworem. Nie będę pluć lasce do buzi, tylko dlatego że trochę wypiła.
    
    – Powiedz mi w końcu, jak masz na imię. – Doznania erotyczne działały otrzeźwiąco. ...
    ... Świadomość Gosi budziła niebezpiecznie szybko. Wracała do rzeczywistości.
    
    – Adam.
    
    – Co ty mi robisz? Yk! Czy ja...? Adam, gdzie ja jestem? Czy ja jestem goła?
    
    – Jesteś pijana i idziesz spać. – Przewróciłem ją na pościel. – Jutro sobie wszystko przemyślisz, Gosiu.
    
    Musiałem wyglądać komicznie, układając dziewczynę do łóżka, z dyndającym fiutem tuż przed jej oczami. Ale tym się nie przejmowałem. Uznałem, że nawet jeśli wszystko zostanie w jej pamięci, winić będzie nie mnie lecz pijackie zwidy. Założenie naiwne i nie całkiem słuszne, ale faktycznie nie groziła mi żadna kara. Studentka sama chciała, bym się nią zajął.
    
    Przykryłem Gosię, pocałowałem w czoło i życzyłem smacznych snów. Przed opuszczeniem pokoju zebrałem tylko jej ciuchy z podłogi i złożyłem w miarę schludnie na krześle.
    
    – Adam, dziękuję. – pożegnała mnie stonowanym głosem. Nie odwróciłem się już, nie odpowiedziałem. Nie wiem, czy mówiła jeszcze na jawie, czy już przez sen.
    
    Wróciłem do Ali.
    
    * podejrzane na blogu bajkipanahyde.blogspot.de 
«12»