-
Poznanie i konsumpcja
Data: 14.08.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: fantasta, Źródło: SexOpowiadania
... wprowadziłem palec by rozluźnić zwieracze. Teraz posiniłem główkę penisa i przywarłem nią do odbytu. Magda wzdrygnęła się, kiedy powoli zacząłem napierać na odbyt. Zwieracze bardzo powoli ustępowały szczelnie oplatając wdzierającą się żołądź. – Ała, co za dziwaczne uczucie, chyba nie wejdzie. – Noo, napieram i jakoś mi trudno pokonać twoją „linię obrony”. – Nie wiem, ale jakoś instynktownie się bronią. – To spróbuj rozluźnić je i nie napinaj tak pośladków. W końcu pokonał mięśnie i znikł za nimi, teraz ich uścisk poczułem na trzonie. Ach, co to za cudowne było miażdżące uczucie ciasności i uścisku na „wacku”. Spodobało mi się to; wyciągałem go by ponownie napierać na zwieracze i tak kilka razy, aż poczułem, że już ich uścisk zelżał. To pierwszy etap mamy za sobą teraz by pasowało wprowadzić go głębiej. To i powolnymi ruchami zacząłem posuwać ją było to już łatwiejsze i trzon zagłębiał się Madzia zaczęła pojękiwać: – Ojejjjjjjjj, to mnie rozrywa! – Mnie też jakby zdzierali skórkę z napletka. – Może to dla tego, że pierwszy raz? – Nie bądź głupia zaraz przejdzie i będzie fajowsko. Trochę ją to uspokoiło i puściła już pośladki zabierając dłonie. Pochyliłem się lekko nad nią podpierając się na rękach; zmienił się kąt napierania i rozpocząłem powolne dymanie odbytu zmieniając potem na miarowe. Trzon zagłębiał się coraz to głębiej, aż poczułem, że obijam się kroczem o pośladki. Wtem poczułem, że wszystko się rozluźnia i robi się przyjemnie. ...
... Wzbudziło to też Madzi aprobatę, kiedy to zaczęła wydawać z siebie pomruki zadowolenia. Przerwałem posuwanie i przełożyłem swoje nogi między jej i je rozwarłem. Położyłem się na niej wsunąłem pod nią ręce w poszukiwaniu cycuszków; namacawszy je umieściłem w dłoniach. Szepnąłem jej do ucha: – No to teraz pokażę ci jazdę, jaką uczono mnie w szkole. – Już jest zajebiście, co ty jeszcze chcesz mi…. – Cicho bądź, nie bądź głupia. I teraz rozpocząłem szaleńczy galop, sypania jej dupska pozycja ta nie umożliwiała jej „rozmyślenia” się w trakcie. Dobijałem się już całkowicie do końca, a workiem przykrywałem jej pizdeczkę; czułem jej trzewia wyraźnie. Z ust Madzi wydobywały się odgłosy pojękiwania, stękania na przemiennie z pomrukami zadowolenia; na znak zgięła w kolanach nogi i piętami mnie poklepywała po tyłku. Tego było za wiele zagotowało mi się w podbrzuszu i poczułem szarpiące mnie mięśnie prącia. Zacisnąłem dłonie na cyckach i przygryzłem jej małżowinę ucha. Dobiłem do końca i znieruchomiałem, a „wacek” podrygiwał w jej czeluściach. Ciszę przerwała mówiąc: – No zboczku dopiąłeś swego; zadowolony? – I to jeszcze jak spełniony; dziękuję ci. – Ale mnie piecze dupsko, czuję cały czas jakbym miała drąga. – Ja też, czuję cały czas ten uścisk. – Chyba nie będę mogła przez jakiś czas normalnie chodzić? – Przepraszam, jeśli ci sprawiłem ból. – Daj spokój przejdzie. Myśl o tym, iż straciliśmy oboje dziewictwo. – Jesteś naprawdę cudowna, a seks z tobą to sama ...