Wlascicielka vol 1, Zmiany
Data: 14.08.2018,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz, Źródło: SexOpowiadania
... uśmiecha się słabo i otwiera znów oczy – Horror lub kryminał. Nie lubimy fantastyki, nie kicia? - drażni Sarę, która oblizuje mu palce, przewracając się na plecy i układa rączki jak prawdziwy kot – Za stara jesteś na pieszczoty. - odwraca twarz na mnie – Tak jak zajączek na tatusiowe buziaki. Kręcę głową i ja go całuje w łyse czoło. Przechodzę na przód łózka i czochram warkoczyk Oszki, która unosi łepek i szczerzy ząbki. Pokazuje swój obrazek przedstawiający bal myszek. Pokazuje jej swoje wargi palcem i kiwam głową. Uśmiecha się promiennie, wychyla na łokciach i całuje delikatnie w usta. Po chwili jednak wraca do kolorowania. Dopiero zamykając drzwi, czuje swoje kłamstwa. Mężczyźni to proste stworzenia. Wystarczy podejść nago klęcząc i zacisnąć dłoń dookoła sterczącego penisa, by poczuł rozkosz. Język i dłonie stanowią narzędzie, dające namiastkę kontroli nad ich pragnieniami. Prócz wzroku. Nie patrzy. Unosi wzrok, zamyka oczy. Nigdy nie spojrzy w moje, gdy to robię. Mogłabym go teraz ugryźć, zmiażdżyć, ale on nawet nie jest łaskaw popatrzeć na mnie. Przesuwam językiem po dolnej części w górę, ciągnąc nim wolno jak długiego lizaka, zatrzymując jego czubek na dziurce pośrodku. Krótki, moje stare dildo jest dłuższe. Wsuwam go do ust, wciąż trzymając język na miejscu. Układa dłoń na mojej głowie, ściska za włosy. W ustach bawię się końcówką przy użyciu języka, tworząc wewnątrz próżnie i znów wsuwając go głębiej, a potem na powrót tylko do okrągłej, miękkiej końcówki. Jednej ...
... dłoni używam masując nasady i jąder, drugą trzymam między swoimi udami. Jeśli ma być naprawdę przyjemnie, musisz mi patrzeć w oczy. Muszę je widzieć. Nie jestem twoją suką. Zduszony odgłos i smak słonej spermy zalewającej wnętrze ust oznaczają jego orgazm. Dochodzi szybciej niż jedzenie w mikrofali. I śmierdzi potem. Dopiero co zaczęliśmy. Przesuwam się do przodu, chcąc na niego wejść, gdy jego penis znów prostuje się posłusznie. Tym razem będzie chwile dłużej, to dobrze i może zmuszę go do patrzenia. Chce go ujeżdżać, chce by mi się poddał. - Tyłem, kochanie. - popycha moje piersi, odpycha mnie – Wtedy jest przyjemniej. - nie jest – Proszę, puttana. - mówił, że po włosku to śliczna dziewczyna Niechętnie się obracam, wsuwając go do środka. Jego dłoń sunie po moich żebrach, zaciska na piersi. Przyjemne, ale jak nie na tyle. Popycha mnie w przód, zmuszając z powrotem do pozycji na kolanach. Machinalnie uderza, posuwając. Cholera. Odwracam głowę, ale jego twarz jest tylko wykrzywiona w grymasie. Nie umiem tak. Chce widzieć. Nie chce być kawałkiem drewna, który jebiesz. Przy kolejnym szarpnięciu wyrywam się. - Coś nie tak? - pyta nagle, łapiąc się za penisa – Nie skończyłem przecież... Ta... Tal... Taljada? Taldena?- Talita. - podnoszę swoje majtki z podłogi i wciągam na zadek – Straciłam ochotę wiesz? Mama dzisiaj przyjeżdża po miesiącu i chce ją zobaczyć, obiecałam tacie nową książkę i...- Nie możesz tak po prostu przerywać. - wciąż trzyma flaczejącego penisa, gdy zakładam stanik – ...