1. Dziecko. 3


    Data: 14.08.2018, Kategorie: Masturbacja Hardcore, Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster

    Cholera, muszę się ogolić, ma rację,zapuściłam się. Dziecko zajmuje dużo czasu, ale co powiem mężowi, już i tak skłamałam, że idę na babskie spotkanie, a poszłam robić d**gie dziecko, I co, i znowu nic, nawet nie mogłam wykorzystać jego spermy z buzi, bo musiał się pokazać, przed gówniarzami... ohydne, ale ich wzrok był bezcenny.
    
    A tak w ogóle, to co ten facet ma w sobie, że na tyle mu pozwalam. Miało być jedno pieprzenie, zapłodnienie i koniec, a ten wymyśla... że niby nie jestem prawdziwą KOBIETĄ. Ja nie jestem... to kim ?
    
    O co mu chodzi... nie za bardzo go rozumiem... ale to co mi zrobił w tej galerii... to było wspaniałe... Jak się podnieciłam, a jaki wstyd... każdy mnie widział...takie poniżenie, ale gdy spojrzałam mu w oczy, gdy zaszczepił we mnie pewność, to poszło łatwiej. Kurcze, dużo łatwiej, nawet, teraz jak myślę, to było dobre...i ekscytujące...
    
    W tej przebieralni, gdy nie zasłonił, wiedziałam, że facet się bezczelnie gapi, i nie za bardzo mnie to martwiło, że jego stara mogłaby mnie zabić... to na moją dupę się patrzył, a nie na jej, a stała obok... ciekawe uczucie.. takie wstydliwe, ale i budujące pewność. Ja raczej jestem dziewczyną z kompleksami, spokojną i ułożoną, a tu musiałam stać się wampem, i po prawdzie, podobało mi się to uczucie lekkiego wywyższenia.
    
    Swojego ciała nie muszę się wstydzić, chociaż nigdy nie zwracałam na nie uwagi. Nie jestem gruba, bo nigdy nie byłam, cycki raczej normalne, ale, to prawda, w szkole, to chłopaki się ...
    ... patrzyli, czyli normalna. A jednak, facet patrzył się jak zauroczony, pewnie mu stanął...oj... coś mi dobrze się robi... Tylko nie mogę dać poznać mężowi, on jest taki wspaniały, cudowny, opiekuńczy... moja prawdziwa miłość, zrobię dla niego wszystko...ale to prawda, szaleństwa jakiego doświadczyłam dzisiaj, to on sobie nawet nie wyobraża
    
    Zwyczajny fajny facet, zwyczajne dobre dni, dom...bez podniety, ale ja nigdy tego nie potrzebowałam, wyniosłam spokojność z domu, chociaż, każde wspomnienie o zdejmowanych, albo ubieranych majtkach narusza coś w mojej duszy...coś mocno niepokojącego, nie wiem, czy chcę poznać bliżej to uczucie, ja chcę dziecko...
    
    Idę wygolić cipkę...
    
    Fajne uczucie... taka czysta brzoskwinka... i taka delikatna... czuję, każdą fałdkę majtek... drażnią mnie... co się dzieje...?
    
    Bawię się z dzieckiem, a myślę o nim, a właściwie, to moja cipka o nim myśli... już chciałabym mu ją pokazać, pochwalić się, dlaczego zależy mi na jego zadowoleniu...?
    
    Przecież, to tylko dla zapłodnienia, a jednak coś się budzi we mnie, nie mogę tego uczucia nazwać... ale motyle w brzuchu i nie ,robią się niesamowicie przyjemne... Z mężem to raczej, tak po bożemu. Gdy zrozumiałam, że jest bezpłodny i przestał do mnie się dobierać, to sama mu odpuściłam. Mogłam żyć z nim nawet bez seksu, i tak go kocham bezgranicznie...
    
    A wtedy, gdy ON potraktował mnie jak dziwkę, i nie dał spermy do cipy, to płakałam, że muszę się szmacić dla dziecka, Mąż nawet się pytał, dlaczego popłakuję. ...
«1234...8»