1. Dziecko. 3


    Data: 14.08.2018, Kategorie: Masturbacja Hardcore, Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster

    ... bo siatki pełne...
    
    A może to tylko wytłumaczenie... tam też mogę się poobcierać... jest mi tak dobrze, że prawie chce mi się zwracać z nerwów... Jadę...
    
    Jest kilka miejsc siedzących, ale ja idę do faceta, który stoi w środku i trzyma się poręczy siedzenia...a d**gą rękę ma z jakąś aktówką... podchodzę i się uśmiecham, on też, mały nie płacze, jest ciekawy otoczenia. Na następnym przystanku weszło kilka osób, jest okazja, przyciskam się trochę do jego ręki. Dotknęłam ją moją cipką, nie zauważył, jeszcze raz... cholera, spojrzał się mi w oczy... uśmiechnął się... jest chyba dobrze...
    
    - Robisz to specjalnie ?
    
    - Co ?
    
    - Nie możesz wytrzymać... ?
    
    - Słucham, powiedziałam...?
    
    - Obcierasz się cipką o moją rękę... to krępujące jeśli robisz to przypadkiem, chyba, że to celowo...?
    
    - Ja... ja... tak... usłyszałam swój głos... dziś pierwszy raz ją ogoliłam... i ... nie mogę już...
    
    Dlaczego nie uciekam, dlaczego rozmawiam z obcym zupełnie facetem o mojej cipce... ? Jestem nienormalna....?
    
    - Bardzo Pana przepraszam...
    
    - Nigdy nie przepraszaj, kiedy masz ochotę, to najpiękniejsza rzecz, która może się przytrafić kobiecie i mężczyźnie...
    
    - Ale ja...
    
    - Podejdź bliżej, nikt nie musi, oprócz nas, tego widzieć...
    
    Dlaczego to robię, on jest taki... normalny... a zarazem... wspaniały... podchodzę i sama nadziewam się na jego dłoń... on delikatnie zaczyna masować palcami moją cipkę przez materiał spódnicy...
    
    - Jesteś mokra...
    
    - Leci mi aż po ...
    ... kolana...
    
    - Jesteś cudowna...
    
    Dotyka mnie coraz mocniej, jego palec jest dokładnie między fałdami cipki, sama dociskam mocniej... zaraz odjadę... a trzymam na ręku Patryka, nie... to się musi skończyć, bo padnę w autobusie...
    
    - Jak to pierwszy raz się ogoliłaś...?
    
    - Kochanek mi kazał... o cholera... nie, przepraszam, muszę iść... wybacz...
    
    Przechodzę na przód autobusu i czekam na przystanek... nogi trzęsą mi się jak galareta, ledwo trzymam dziecko...
    
    - Dobrze się Pani czuje... pyta się kierowca...?
    
    - Tak, ciepło mi...
    
    Tyle, że on patrzy się nie mi w oczy, tylko na spódnicę... spojrzałam za nim... mokra plama... ale obciach... już staje... wybiegam jak oszalała... ostatni raz spojrzałam się na odjeżdżający autobus... mój facet stał w oknie i się uśmiechał... pokiwałam mu...
    
    Co ja robię, jestem zboczona... i kurwa, chce mi się pieprzyć, moja cipa ryczy mi w głowie... zaraz zwariuję... idę do pierwszej bramy... obejmuję mocniej Patryka i dociskam palce na łechtaczce, dwa ruchy, trzy... dostaję... o Bożę, zaraz zwariuję... jak dobrze....musiałam klęknąć... słabo mi...
    
    - Coś się stało pani...?
    
    Patrzę, jakaś kobieta z mężem...
    
    - Nie, zaraz dojdę do siebie...
    
    Patrzę jak ona i on patrzą mi na krocze...
    
    - A właściwie to już doszłam...
    
    Podniosłam głowę wyżej, spojrzałam się bezczelnie mu w oczy, uśmiechnęłam się i odeszłam... mam teraz w dupie, co sobie pomyśleli, teraz to nawet dałabym mu dupy, gdyby był sam i chciał... cha, a który nie ...
«1234...8»