Kocie Wspomnienia vol 2: Ja i inne zwierzaki
Data: 15.08.2018,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz, Źródło: SexOpowiadania
... razem prysznic. Co prawda ja po prostu klęczałam koło jej nóg, a ona się myła, ale chyba się liczy? Wieczorami leżymy w jej łóżku, ssie wtedy przez sen jej pierś, a dłonią masuje cipkę, gdy ona głaszcze mnie po pośladkach. Amira? No cóż, nie rusza się z salonu. Jej niegdyś drobna szparka przypomina pysk wściekłego buldoga i ma dużo skaleczeń na ciele. Zmizerniała, bo skoki napięcia nie pozwalają jej spać w nocy, w dzień zaś co godzinę zażywa rozkoszy z Kabulem. Nie je zresztą. Pani Alicja czasem wyciąga jej knebel i każe się przedstawić. Tamta nawet nie ma na to siły i od razu pada na ziemię. - Dobrze, ostatni raz. Powiedz jak masz na imię i kim jesteś. - Pani Alicja trzyma jej twarz wysoko, pozwalając patrzeć sobie w oczy, a ja siedzę obok- A... Amira – wyjękuje wreszcie zbolałymi wargami – K-k-ot na... naszego pana. - brawo!, wielki błąd Chlast w policzek, zgodnie z oczekiwaniem. Pulsująca czerwona dłoń rysuje się na całej jego szerokości. - Koty się nie mają prawa odzywać. - uśmiecha się - Ale dobrze, uznam to za przejaw posłuszeństwa. Odpina kabelki od licznika, potem odrywa plastry i wyciąga stożek, chowając do torebki. Potem odpina jej też klamerki. Rozcina obrączki. - Musimy ją umyć, co nie Sara? - kiwam główką – Kto by to widział, taki brzydki zwierz. - ciągnie ją za włosy po podłodze ku łazience, a ja idę za nimi patrząc na nią z uśmiechem, wpycha ją pod prysznic – Słońce, przynieś mi moją butelkę z lodówki, twoja koleżanka jest głodna. Tylko niej pij czasem, to ...
... nie dla Ciebie nektar. - biegnę ku lodówce i wyciągam z środka butelkę z czerwonymi pierścieniami, inną od tych na mleko, zresztą zawartość tez jest biała, ale za gęsta i wracam niosąc ją w pyszczku do pani Alicji, która właśnie oblewa kulącą się pod prysznicem Amirę z wody – Jak Dawid będzie chciał, to Cie mogę wziąć na caały tydzień. Mam tam pełno psów jak Kabul. Każdy by się pod siebie zesrał, by móc choćby dotknąć twojej cipy. - nie myje jej, po prostu oblewa – O, dziękuje skarbie. Postaw na ziemi. Przynieś coś z swoich zabawek, zobaczymy co z nimi zrobi. - znów lecę, tym razem do sypialni i oglądam wszystkie prezenty od pani Alicji, wreszcie wybierając proste, długie jak moja dłoń dildo koloru jaskrawego różu, chociaż to jedno z mniejszych i wracam do nich niosąc je w pyszczku – To? Takie małe? - uśmiecha się z pobłażliwością – Twój Pan ma większe działo w spodniach. - wyciąga mi je z ust i rzuca do kabiny – Jak chcesz jeść, to pokaż, że wiesz co z tym zrobić. Unosi je, drżącymi rękami. Wkłada głęboko do ust, porusza chwilę, wyjmuje i... podchodzi powoli ku mnie. Siadam na dupce, rozkładając nogi. Wkłada je i delikatnie porusza, przytulając usta do mojego wzgórka. Masuje go ustami. Przesuwa niżej, trąc lekko zębami. Jest tak przyjemnie, że łapie się za piersi. Pani Alicja zamyka wodę i trzyma mnie kolanem, bym nie upadła. Amira robi mi minetę! Cud! Chwała na wysokościach! Porusza delikatnie w wnętrzu, pomagając sobie językiem. Siadam, unoszę jej głowę dłoniami i całuje, ...